Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Do diabła z basenem i szkołami! - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Ja to bym takich pieniędzy nawet nie tykał. No bo skoro daje je rząd, który "wprowadza polski nieład, odpowiada za drożyznę, afery, korupcję, nepotyzm, śmierć polskiego biznesu i nieudolne decyzje na granicy", to jak tu od kogoś takiego brać?
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Słowa te wypowiedział kilka dni temu pewien suwalski radny z ugrupowania prezydenta miasta Czesława Renkiewicza. Oczywiście, każdy w dzisiejszej Polsce ma prawo mówić, co mu tylko do głowy przyjdzie. Nie sposób jednak nie zauważyć, że sformułowania np. o "śmierci polskiego biznesu", czy o "nieudolnych decyzjach na granicy" za dobrze o tej głowie nie świadczą.
Ciekawe, że nie spotkało się to z żadną reakcją. Choćby prezydenta. Czyli co? Biznes w Suwałkach umarł, czy jest wręcz odwrotnie? A na tej granicy? Cóż by tam takiego należało zrobić panie prezydencie? Może pan doradzi?
Tymczasem Polski Ład uratował pewną część ciała i prezydentowi, i jego radnym. Bo gdyby nie pieniądze z tego źródła, nieczynny od dwóch lat basen przy jednej ze szkół trzeba by pewnie zburzyć, a i parę innych szkolnych obiektów szybko remontu by się nie doczekało. Trudno byłoby to wytłumaczyć przed wyborcami, prawda?
W dodatku teraz pojawiło się kolejne wyzwanie - rozbudowa zatłoczonej szkoły podstawowej. I też pomysł, by pieniądze wziąć z tego samego funduszu.
Ja wam mówię - nie bierzcie! A co już wzięliście - oddajcie! Do diabła z tym basenem i z tymi szkołami!
Media doniosły, że przy granicy z Białorusią pojawiły się wilki. Prawdopodobnie nie są to przebierańcy, którym Łukaszenko kazał chodzić na czterech łapach. Choć właściwie i takich cudów wykluczyć się nie da. Wtedy jakoś racjonalnie udałoby się wytłumaczyć, skąd nagle nie tylko na granicy, ale też w całej Polsce tyle wilków się wzięło.
Zmarł Mirosław Basiewicz. Zapytacie pewnie, kto to taki? No właśnie...
Na biurko ministra infrastruktury trafi komplet dokumentów dotyczący modernizacji drogi Białystok - Augustów - Suwałki i aż złapie się za głowę. - Robimy to w pierwszej kolejności - stwierdzi tonem nie znoszącym sprzeciwu.