Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Przewodniczący sejmiku województwa podlaskiego odciął się od kontrowersyjnej wypowiedzi Cezarego Cieślukowskiego
autor: Marcin Kapuściński
Chodzi o przemówienie, jakie radny wojewódzki wygłosił 11 listopada podczas suwalskich obchód Narodowego Dnia Niepodległości.
W przeciwieństwie do innych mówców skoncentrował się on na krytyce działań rządu, któremu zarzucił m.in. wywoływanie konfliktów z najważniejszymi sojusznikami. Stwierdził również, iż obecność wojska przy granicy to „ostateczność”, a Polskę określił, jako „słaby kraj”.
Bogusław Dębski nie chciał odnosić się do samej treści wystąpienia. Podkreślił jednak, że choć Cieślukowski jest wiceprzewodniczącym sejmiku, to na uroczystości głos zabrał wyłącznie w swoim imieniu.
- On jest radnym i reprezentuje sam siebie. Podobnie jak ja, nie ma upoważnienia przedstawiać się, iż reprezentuje sejmik. Za to, co mówi i robi odpowiada jak każdy z nas. Wyrażona przez niego opinia jest jego, bo samorząd województwa żadnego stanowiska w takiej sprawie nie przyjmował.
Wypowiedzią Cieślukowskiego oburzeni byli m.in. suwalscy żołnierze z 14. Pułku Przeciwpancernego. Ich dowódca pułkownik Ireneusz Król stwierdził, że gdyby wiedział, iż takie słowa padną, to nie zgodziłby się na udział wojska w uroczystościach.
Chodzi o przemówienie, jakie pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego wygłosił radny wojewódzki Cezary Cieślukowski.