Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Około 6 tysięcy augustowian nie płaci za śmieci
Tak wynika z danych urzędu miejskiego.
Jak tłumaczył podczas ostatniej sesji skarbnik Sławomir Sieczkowski, urząd próbuje uściślić system gospodarowania odpadami.
- Ta liczba mieszkańców jest znacząco mniejsza od tej, którą mamy w systemie. Na tyle na ile pozwalają nam przepisy prawa, jesteśmy na etapie weryfikacji tego, jak z poszczególnych obszarów miasta korzystają mieszkańcy. Staramy się wyłapać tych, którzy według nas nie płacą. Są to jednak bardzo żmudne procedury i postępowania. Nie przynosi to takiego efektu, jakiego byśmy się spodziewali. Widzimy jednak pewien progres jeśli chodzi o skuteczność tej opłaty.
Skarbnik uważa, że sprawa nie jest prosta.
- Podejmowane są różne działania związane z uporządkowaniem całości systemu zagospodarowania odpadów. Jest to między innymi wydzielenie miejsca na gromadzenie śmieci przez firmy komercyjne. Trzeba przyznać otwarcie, że przepisy prawa trochę nas ograniczają. Nie ma tak naprawdę uczciwego sposobu pobierania tej opłaty. Widzimy, co się dzieje w innych samorządach i jak one próbują to uszczelnić. Niektóre prowadzą to zgodnie z wielkością mieszkań, a inne w zależności od ilości zużytej wody.
Na początku tej kadencji radni opozycyjni proponowali, by opłatę za odbiór śmieci w Augustowie uzależnić właśnie od ilości zużytej wody. Jednak nie spotkało się to z akceptacją rządzącej większości.
To pozostałość po akcjach sprzątania świata. Taka sytuacja ma miejsce m.in. na terenie leśnictwa Białorogi na przydrożnym parkingu przy drodze w kierunku Szypliszk.
Ankieta dotyczyła oczekiwań i obaw związanych z gospodarką leśną regionu.
Znajduje się ono na niezagospodarowanych gminnych działkach.
Większość gmin należących do Związku Komunalnego Biebrza utworzyła właśnie spółkę BiomTrans. Będzie ona zajmowała się odbiorem odpadów od mieszkańców oraz dowozem do zakładu firmy Biom w Koszarówce pod Grajewem.