Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalskie obiekty sportowe zaczynają przeżywać oblężenie
Po pandemii mieszkańcy chętnie wracają do aktywności fizycznej.
Mówi o tym dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Waldemar Borysewicz.
- Jak otworzyliśmy się w czerwcu zeszłego roku, frekwencja np. w aquaparku wynosiła 100-150 osób. A obecnie mamy czasami ponad 700. Ludzi zainteresowanych ruchem jest nieporównywalnie więcej niż w 2020 roku. Myślę, że to na wszystkich obiektach będzie się działo.
I tak rzeczywiście jest. Dotyczy to na przykład kortów tenisowych, ale nie tylko.
- Kolejnym takim naszym obiektem, który myślę, że dobrze wpisał się w nadchodzące lato, jest siłownia przy ul. Wojska Polskiego 2. Również funkcjonuje raptem parę tygodni. Fakt, że obowiązują nas tutaj limity osób, więc nie możemy wpuścić więcej niż jedną osobę na 15 metrów kwadratowych. Ale nasi stali klienci wrócili. Sądzę, że to idzie w dobrym kierunku.
Dyrektor Borysewicz zachęca jednocześnie suwalczan do udziału w różnych wydarzeniach sportowych, w tym w półmaratonie, który odbędzie się na początku lipca.
Paulina Sieszputowska
Taki postulat zgłosił miejski radny Jacek Roszkowski. Jego zdaniem obiekty zbyt często stoją niewykorzystywane, a powodem tego jest zbyt wysoka cena ich wynajmu.
Jak mówi dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji Waldemar Borysewicz, mieszkańcy będą mogli wziąć udział w trzech rodzajach aktywności, a liczyć się będą zebrane przy pomocy aplikacji „Aktywne Miasta” kilometry.
Na północnym odcinku Czarnej Hańczy, między Potasznią a Suwałkami, żadnego spływu zorganizować się nie da. Sprawdzili to pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji.