Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Firmie, w której jest współwłaścicielem miejska kasa zapłaciła prawie pół miliona, ale mandatu nie stracił
Chodzi o augustowskiego radnego Mirosława Zawadzkiego, którego z tej funkcji chciała odwołać opozycja. Chodzi o augustowskiego radnego Mirosława Zawadzkiego, którego z tej funkcji chciała odwołać opozycja.
Podczas wczorajszej (25.05) sesji nadzwyczajnej uchwała w tej sprawie nie została podjęta, bo w głosowaniu padł remis 10:10.
Jak mówił wnioskodawca - Adam Sieńko, w przypadku radnego Zawadzkiego nie ma wątpliwości, że łamie on przepisy ustawy o samorządzie gminnym.
Radny sprzedaje artykuły i produkty, które są powszechnie dostępne oraz świadczy usługi bez umów. Dlaczego urząd miasta dokonuje zakupów w firmie Transdźwig Zawadzcy? Zastanawia również ilość i częstotliwość nabywania tam pewnych produktów. Odrębną sprawą jest możliwość złamania prawa o zamówieniach publicznych przy wykonywaniu usługi transportowej firmie Necko, gdzie wartość przekroczyła dopuszczalny próg.
Od 2018 roku firmie Transdźwig Zawadzcy instytucje miejskie zapłaciły prawie 464 tysiące złotych, m.in. za zawieszanie świątecznych lampek na ulicach, zapachy do samochodów, czy taśmy izolacyjne.
Radnego bronił Tomasz Dobkowski, który twierdził, że wniosek o pozbawienie mandatu, to reakcja na działania koalicji rządzącej Augustowem, a poruszany problem jest mało istotny.
Wszyscy doskonale wiemy, że pan Mirosław Zawadzki nie miał żadnego wpływu na to, kto w jego sklepie kupuje zapach samochodowy. Jeżeli wybrana przez mieszkańców grupa spotyka się dziś na sesji nadzwyczajnej, to wystawiacie nas na śmieszność. To jest wstyd. Nie chcę się wgłębiać w to, jakim człowiekiem jest radny Zawadzki. To podwójny wstyd dla was, że podnosicie rękę w takich błahych sprawach.
Na poprzedniej sesji radni wygasili mandaty przedstawicielom Koalicji Obywatelskiej Rafałowi Harasimowi oraz Izabeli Piaseckiej. Ta druga utraciła miejsce w radzie, ponieważ w firmie, której jest pełnomocnikiem grupa brydżystów kupiła kartacze, a zapłacił za nie urząd miejski. Radni opozycyjni uważają, że te sytuacje są tożsame i Mirosław Zawadzki również powinien zostać odwołany. Mimo, iż uchwała nie została podjęta, sprawę skierują do wojewody oraz - w razie potrzeby - do sądu administracyjnego.