Dopiero w przyszłym roku w Augustowie będzie można wydobywać borowinę

Eksploatacją złoża zajmie się spółka Wodociągi i Kanalizacje Miejskie. Prezes przedsiębiorstwa Bartosz Buczyński tłumaczy, że przesunięcie w czasie spowodowane jest dużą ilością formalności.

- Złożymy wniosek o koncesję, zakładając że rocznie będziemy wydobywać około 10 tysięcy kilogramów. Ten wniosek przedłożymy na 50 lat. Wnioskujemy o dużo większą ilość, ponieważ możliwe jest, że w przyszłości będziemy ją sprzedawać na zewnątrz. Przez 5 najbliższych lat nie zamierzamy tego robić. Borowina jest bardzo wysokiej jakości i pozostawmy ją na naszym terenie.  

Odpowiedniego przygotowania wymaga również samo miejsca wydobycia, niezbędny jest także zakup sprzętu. Burmistrz Mirosław Karolczuk obawia się,  że złoże może okazać się zbyt małe.

- Park uzdrowiskowy, własna borowina i ograniczenie terenu strefy uzdrowiskowej - to wszystko spowoduje, że być może przybędzie w naszym mieście kolejne sanatorium. Jeżeli dodatkowo uda się nam wypromować produkty z tego naszego torfu leczniczego, czyli na przykład zrobimy z niego maseczki, być może to złoże będzie wyczerpywało się dużo szybciej. Oczywiście starczy go na kilkadziesiąt lat, ale to zależy od skali eksploatacji.

Burmistrz dodaje, że miasto zamierza poszukiwać kolejnych złóż. Ze wstępnych badań wynika, że na terenie Augustowa oraz  w jego pobliżu znajdują się jeszcze trzy miejsca, w których borowina może się znajdować. Część tych terenów należy jednak do Lasów Państwowych.

| red: mik