Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Boisko przy Szkole Podstawowej nr 7 w Suwałkach najprawdopodobniej nie doczeka się w najbliższym czasie remontu.
Jak informowaliśmy, zostało zamknięte ze względu na zły stan sztucznej nawierzchni. Dyrekcja szkoła podjęła taką decyzję w trosce o bezpieczeństwo dzieci.
Na stan tego boiska radny z rządzącego miastem ugrupowania Łączą nas Suwałki - Kamil Lauryn zwracał uwagę już trzy lata temu.
- Ten temat był przeze mnie poruszany. Wniosłem interpelację w tej kwestii. Rozmawiałem z panem prezydentem. Były trzy wnioski składane do ministerstw sportu i finansów. Niestety, nie dostaliśmy żadnej dotacji. Jeżeli nie otrzymamy środków zewnętrznych, to nie będziemy mogli żadnego boiska wyremontować.
Z takim stawianiem sprawy nie zgadza się przewodniczący Komisji Kultury, Sportu i Turystyki Rady Miejskiej Suwałk Bogdan Bezdziecki.
- Boisko jest przy szkole, a to urząd miasta jest organem prowadzącym dla placówek oświatowych i to jego zdanie. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby urzędnicy starali się o środki zewnętrzne. Jeśli ich jednak nie ma, to pieniądze na to powinny pochodzić z miejskiego budżetu. Ratusz angażuje potężne kwoty na utrzymanie dużych obiektów sportowych, ale jednocześnie nie może zaniedbywać małych boisk, które są niezwykle istotne.
Rzecznik prasowy Ratusza Kamil Sznel nie odpowiedział nam na pytanie, co władze miasta zamierzają zrobić z tym problemem. Stwierdził, że dyrekcja szkoły zamknęła obiekt bez konsultacji z urzędem miejskim i na razie wyjaśniana jest ta sprawa.
W obawie o bezpieczeństwo dzieci dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 7 w Suwałkach postanowiła zamknąć znajdujące się przy tej placówce boisko ze sztuczną nawierzchnią.
Dziury w murawie i w siatkach bramek, zniszczone linie oraz ogrodzenia. Tak wyglądają niektóre suwalskie orliki.
Uszkodzona murawa, brak siatek w bramkach, zniszczone linie i obdarte słupki — tak wygląda boisko przy Szkole Podstawowej nr 7 w Suwałkach.