Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Murawa na stadionie suwalskich Wigier przestała być dumą klubu
Na jej stan narzekają i piłkarze, i trenerzy. Szkoleniowiec Stali Rzeszów Daniel Myśliwiec zrobił to w minioną środę (28.04) publicznie.
Dyrektor zarządzającego stadionem Ośrodka Sportu i Rekreacji - Waldemar Borysewicz przyznaje, że te pretensje są uzasadnione.
Pierwsza sprawa, to jednak mieliśmy dosyć ciężką zimę na Suwalszczyźnie. W ostatniej chwili ten śnieg zdejmowaliśmy i troszeczkę zostało po tym śladów. Niestety, ziemia rozmarzła, część była odśnieżana ręcznie, bardzo dużo ludzi chodziło po tym boisku, co spowodowało powstanie takiego błota. Ciężko to zregenerować. Trzeba przyznać, że murawa jest w najgorszym stanie od 10 lat, ale postaramy się to uporządkować. Oczywiście, czekamy na lepszą pogodę, bo to będzie nasz największy pomocnik.
Z tego punktu widzenia ważne są przede wszystkim cieplejsze noce.
Dyrektor Borysewicz dodaje, że sytuacja byłaby prawdopodobnie inna, gdyby podgrzewać murawę.
Od tego roku Wigry Suwałki odpowiadają i decydują, kiedy należy włączyć ogrzewanie. Poprzednio odpowiadał za to Ośrodek Sportu i Rekreacji. Włączaliśmy podgrzewanie murawy na wiosnę na około miesiąc, a czasami i na dłużej. No i wtedy ten proces regeneracji był zupełnie inny - ziemia się dogrzewała, trawa się zazieleniała i boisko było w zupełnie innym stanie. Ale, niestety, to kosztowało nas sto kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Następny mecz na własnym boisku Wigry rozegrają 8 maja. Nie ma pewności, że do tego czasu stan murawy znacząco się poprawi.