Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W Suwałkach pojawi się tablica upamiętniająca księdza Jerzego Zawadzkiego
M.in. po to, by ocalić od zapomnienia dokonania jednego z najbardziej zasłużonych dla miejscowej społeczności kapłana. Tablicę ufundować chce Stowarzyszenie im. ks. Jerzego Popiełuszki w Suwałkach, które podjęło już uchwałę w tej sprawie.
Jak mówił podczas konferencji prasowej jego prezes Leszek Lewoc, ks. Jerzy Zawadzki był postacią wyjątkową.
Przede wszystkim wspierał ubogich. Ja nazywam go "suwalskim bratem Albertem" lub "małym bratem Albertem". 30 lat temu ulica Kościuszki to były slumsy. Osób biednych było tu bardzo dużo i ks. Jerzy Zawadzki się nimi zajmował. Oprócz tego, wspierał szkolnictwo wyższe. 30 lat temu wyższe wykształcenie nie było często spotykane, a ks. Jerzy Zawadzki pomagał suwalczanom je zdobyć.
Tablica zawiśnie na ścianie kamienicy należącej do Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości przy ulicy Kościuszki 62. Koszt jej wykonania, to około 15 tysięcy złotych. Leszek Lewoc liczy, że suwalczanie zechcą wesprzeć tę inicjatywę, wpłacając pieniądze na konto Stowarzyszenia im. ks. Jerzego Popiełuszki.
Chciałbym, aby tablica nie była budowana jedynie przez członków stowarzyszenia, czy jakiegoś sponsora. Zależy mi, żeby reprezentowała ona to, co reprezentował ksiądz Zawadzki. Był on kapłanem dla wielu osób, szczególnie biednych, a tablica ma być podziękowaniem za to, co robił. Każda złotówka przyda się i będzie wkładem do odsłonięcia tablicy. Jest potrzeba chwili, aby tego kapłana w naszym mieście uhonorować.
Pierwotnie tablica miała zawisnąć na ścianie Parafialnej Podstawowej Szkoły Polsko-Romskiej, do której powstania w znaczny sposób przyczynił się ks. Jerzy Zawadzki. Zgody na to nie wyraził jednak proboszcz parafii Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa - ks. Jarema Sykulski.