Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki. Mniej przestępstw rozbójniczych, bójek i pobić, kradzieży, a także wypadków drogowych
autor: Tomasz Kubaszewski
Więcej uszkodzeń mienia oraz pijanych kierowców. Tak w skrócie przedstawia się bilans suwalskiej policji za 2020 rok.
Funkcjonariuszom doszły nowe obowiązki związane z egzekwowaniem rygorów stanu pandemii. W tym kontekście pojawiły się zarzuty, że suwalscy policjanci są zbyt tolerancyjni zarówno wobec tych, którzy nie noszą maseczek, jak i wobec uczestników demonstracji w ramach tzw. strajku kobiet. Z tą opinią nie zgadza się komendant Bartosz Lorenc - dzisiejszy (17.03) gość Studia Suwałki.
Trudno byłoby wyliczyć osoby, które zostały ukarane, ponieważ takie same uprawnienia, jakie przysługiwały nam, mieli też strażnicy graniczni, strażnicy miejscy, Żandarmeria Wojskowa i Państwowa Inspekcja Sanitarna. Wszelkie podejmowane przez nas działania, szczególnie z Państwową Inspekcją Sanitarną, kończyły się również nałożeniem mandatów karnych przez tę instytucję. Myślę więc, że przepisy były egzekwowane.
Najważniejszym miernikiem pracy policji pozostaje wykrywalność przestępstw. A ta w 2020 roku wyniosła w suwalskiej komendzie aż 88,3 proc.
Ta ogólna wykrywalność oraz wyniki całej naszej komendy plasują nas na drugim miejscu jeśli chodzi o województwo. Natomiast w odniesieniu do garnizonu podlaskiego, to w większości mierników Komendanta Głównego Policji dają nam miejsce na tzw. pudle, czyli bardzo wysoko. Wyprzedzają nas komendy w Łomży i w Hajnówce.
Dodajmy, że najniższą w suwalskiej komendzie wykrywalność w ostatnich latach odnotowano w 2015 roku. Wyniosła 59,4 proc.
- Tylko wyrozumiałość dla naszych działań w czasie pandemii i takie ogólne opamiętanie się mieszkańców w tej całej sytuacji pozwoli nam dobrze i skutecznie pracować - mówi Bartosz Lorenc.