Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | - Wykonaliśmy wszystkie zalecenia pokontrolne - zapewnia dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Suwałkach Ewa Brzozowska
Odnosi się w ten sposób do głośnej sprawy nauczyciela, który zmarł na COVID-19. Według anonimowego doniesienia, jakie trafiło do służb sanitarnych, mógł się zarazić w szkole, m.in. podczas posiedzenia rady pedagogicznej.
To doniesienie sprawiło, że w placówce pojawił się sanepid. Dyrektor Brzozowska informuje, iż wszystkie niedociągnięcia zostały już usunięte.
- W protokole pokontrolnym nieprawidłowości nie stwierdzono i nie naruszono żadnych przepisów prawnych. Kontrola zaleciła doraźne zmiany, a mianowicie w procedurach mieliśmy zapis angażujący uczniów w proces dezynfekowania powierzchni pracowni informatycznej klawiatur i te zapisy zostały usunięte. Uaktualniono także sposoby zachowania uczniów w bibliotece szkolnej.
Jak dodaje, zaktualizowano także procedury z uwzględnieniem obecnie obowiązujących wytycznych dla klas I-III szkół podstawowych.
- Wprowadziliśmy też dodatkowe potwierdzenie pisemne przez pracowników obsługi, że dane pomieszczenie, zwłaszcza pomieszczenie sanitarne, zostało o konkretnej godzinie zdezynfekowane. Przeorganizowaliśmy jeszcze sposoby wydawania posiłków. Wszystkie czynności już wykonaliśmy i usterki usunęliśmy.
Nieco inne zdanie na temat wagi stwierdzonych nieprawidłowości miała Elżbieta Bednarko - Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach, która w poniedziałek gościła w naszym radiu. Jak zauważyła, nie były to sprawy, nad którymi dało się przejść do porządku dnia. Dodała jednocześnie, że nie można ustalić jednoznacznie, gdzie zmarły nauczyciel zaraził się koronawirusem.
- Żadna odpowiedzialna osoba nie stwierdzi jednoznacznie, że nauczyciele zarazili się podczas rady pedagogicznej, ale też wykluczyć tego nie można - mówi Elżbieta Bednarko.
W wyniku tego jeden z nich miał umrzeć.