Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Zapalenie się sadzy w przewodzie kominowym jest w ostatnim czasie coraz częstszą przyczyną pożarów domów
W powiecie suwalskim tylko w styczniu doszło do 8 takich zdarzeń.
Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach Arkadiusz Buchowski przypomina, że przy wykorzystywaniu oleju opałowego wizyta kominiarza powinna odbywać się dwa, a przy opalaniu m.in. węglem czy koksem - cztery razy w roku.
- W ostatnim okresie tych pożarów związanych z pożarami sadzy w kominie jest coraz więcej. Mieliśmy ostatnio napływ silnego mrozu, dużo częściej podkłada się do pieca i dużo większa panuje temperatura w przewodach kominowych. Jeśli się coś w nich nazbiera, wiadomo, że to się może zapalić i może dojść do dużego zagrożenia. Chciałbym przypomnieć, że przynajmniej raz w roku należy zrobić przegląd przewodów kominowych przez osoby do tego uprawnione. Do tego raz do roku trzeba zrobić przegląd przewodów wentylacyjnych, bo to stwarza ogromne zagrożenie.
Komendant dodaje, że warto zadbać nie tylko o przegląd przewodów kominowych, ale także o to, czym palimy w piecach.
- Zdarza się dość często, że ludzie palą śmieci, m.in. plastikowe butelki, czy mokre drewno. To osadza się na ściankach przewodów kominowych i właśnie później się zapala. Podczas pożarów i podczas niewłaściwego eksploatowania piecyków, pieców, kominków dochodzi do nieszczelności przewodów. Wtedy powstaje bardzo duże zagrożenie zatrucia tlenkiem węgla, potocznie nazywanym czadem. Co czwartemu Polakowi wydaje się, że można wyczuć tlenek węgla, a to jest błędem. On jest bezbarwny i bez zapachu.
Dlatego tak ważny jest zakup czujek czadu i wietrzenie mieszkań. Według specjalistów sygnałem do zaproszenia kominiarza do domu są m.in. parujące okna, wilgoć i grzyb na ścianach, a także dym w pomieszczeniach.