Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy część z zamówionych przez szpitale szczepionek na koronawirusa może się zmarnować?
Chodzi o to, że z jednej ampułki można zaszczepić 5 osób.
Takie obawy ma dyrektor sejneńskiego szpitala Waldemar Kwaterski.
Możemy zamówić taką ilość szczepionek, jaka odpowiada ilości zgłoszonych pacjentów. Niebezpieczeństwo, jakie widzę wynika z tego, że minimalna ilość szczepionek wynosi 75. W przypadku kiedy mamy np. 111 osób, będziemy mogli zamówić krotność 75 dawek. Pozostałe osoby będą musiały więc czekać na swoją kolejkę do czasu, gdy nie nazbieramy następnych 75 pacjentów.
Dyrektor Kwaterski nie ukrywa, że ten problem może niebawem dotyczyć sejneńskiego szpitala:
Wydaje mi się, że ktoś tego nie przemyślał i że jest to spojrzenie przez pryzmat dużych miast. Przy takiej ilości zapisywanych pacjentów mały POZ może przecież nie nazbierać nawet 75 osób. Co wtedy, jeśli uda się zebrać tylko 60 chętnych? W takim przypadku nie będzie można zamówić porcji szczepionek.
Dyrektor Kwaterski apeluje do mieszkańców o to, aby chcieli się zaszczepić. Przypomnijmy, że do tej pory w Sejnach taką chęć wyraziło zaledwie ponad 100 osób z tzw. grupy zero.
W kolejce czekają teraz Augustów i Sejny. Z tym, że drugim z miast chętnych do szczepień jest niewielu lekarzy.
Suwalski szpital znalazł się on na liście 72 placówek, które jako pierwsze zaczną szczepić personel medyczny, czyli tzw. grupę zero.