Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Rodzina prosi o pomoc w wyjaśnieniu śmierci młodego mężczyzny
Nadal nie jest znana przyczyna śmierci 28-letniego mieszkańca Filipowa, który zginął w wypadku samochodowym 9 października w miejscowości Stare Motule.
Według ustaleń policji, z niewyjaśnionych przyczyn kierowane przez niego auto zjechało z drogi i dachowało. Rodzina tragicznie zmarłego twierdzi, że do wypadku mogły przyczynić się osoby trzecie. Odnalazła nawet świadka, który widział samochód odjeżdżający z miejsca zdarzenia.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Suwałkach Krystyna Szóstka jednak tego nie potwierdza.
- O tym zdarzeniu służby powiadomił przejeżdżający trasą z Suwałk do Filipowa mężczyzna, który zobaczył samochód na pobliskim polu. Jednak ze względu na złe warunki atmosferyczne pojazd ten został zauważony dopiero kolejnego dnia nad ranem. Prokuratura wszczęła śledztwo i obecnie trwają czynności. Została przeprowadzona sekcja zwłok, ale w aktach nie ma informacji o jej wyniku.
Brakiem informacji na temat godziny i przyczyny śmierci oburzony jest ojciec tragicznie zmarłego - Adam Rydzewski. Jak twierdzi, prokuratura i policja nie kontaktują się z rodziną.
- Powinienem być już dawno poinformowany z jakich przyczyn i o której godzinie zmarł mój syn. Ile to może trwać? Technicy zabrali telefon syna, ale do tej pory nie udało im się go odblokować i musieli zawieźć go do Białegostoku. Jestem zszokowany, że do tej pory nie znalazł się informatyk, który odblokowałby telefon. Nie mogę się nawet dowiedzieć, o której godzinie i z kim rozmawiał mój syn. Ręczę za to, że on nie popełnił błędu, tylko ktoś uciekł z miejsca wypadku.
Rodzina prosi wszystkich, którzy mają wiedzę o zdarzeniu z 9 października o kontakt pod numerem telefonu 691 197 860. Za informacje mogące przyczynić się do wyjaśnienia sprawy przewidziana jest nagroda.