Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Przed kim sędzia się nie ugiął? - felieton Tomasza Kubaszewskiego
No i mamy prawdziwego bohatera. Przynajmniej według jednej z regionalnych gazet. Chodzi o suwalskiego sędziego Dominika Czeszkiewicza, który uniewinnił ekspedientkę od zarzutu, iż odmówiła obsługi klientki bez maseczki. Gazeta dała sędziemu plus tygodnia. Za co? Cytuję: "udowodnił, że się nie ugnie". Koniec cytatu. Nie dodała tylko, przed kim, lub przed czym.
Gdyby wydał inny wyrok, to - co tu kryć - ugiąłby się przed zdrowym rozsądkiem i - w dodatku - przed jakimś przeciętnie rozgarniętym policjantem, który postanowił tę sprawę skierować do sądu. Ale nie sposób nie zauważyć, że postąpił tak, jak chciałby ten pisowski rząd, który walczy z koronawirusem i zaleca noszenie maseczek.
A prawdziwy sędzia III RP na żadne kompromisy nie idzie. Uznaje więc, że określenie rządzącej partii "mafią" nie jest obraźliwe, kopanie policjanta przez opozycyjnego aktywistę nie stanowi czynu szkodliwego społecznie, a zakazanie prawicowej gazecie pisania o podejrzanych sprawkach w Polskim Związku Piłki Nożnej, czyli stosowanie znanej z czasów PRL cenzury prewencyjnej, jak najbardziej wskazane. O, i za to trzeba dawać plus może nawet miesiąca, albo i roku!
Żeby było wiadomo, o kogo chodzi, to regionalna gazeta przypomina, że sędzia Czeszkiewicz uniewinnił działaczy Komitetu Obrony Demokracji od zakłócenia w 2016 roku przebiegu wystawy w Archiwum Państwowym w Suwałkach. Nie dodaje tylko, że mocno się pomylił, bo w prawomocnym wyroku sądu wyższej instancji trzy osoby za winne jednak zostały uznane. Jest za to stwierdzenie, iż, cytuję, "według raportu opracowanego przez sędziów ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia i prokuratora ze Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia, sędzia Czeszkiewicz stał się po tym obiektem twardych represji". Koniec cytatu. Sędziowski rzecznik dyscyplinarny rzeczywiście zainteresował się wydawanymi przez niego kilkoma wyrokami i decyzjami, ale sprawę ostatecznie umorzył. To, przyznajmy, wyjątkowo twarde represje.
Szczerze mówiąc, to ja nie wiem, czy gazeta zrobiła sędziemu Czeszkiewiczowi, działającemu w antyrządowym stowarzyszeniu "Themis", przysługę, czy wręcz odwrotnie.