Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego kontroluje to, co dzieje się w uczelniach zawodowych?
autor: Tomasz Kubaszewski
Szef resortu - Wojciech Murdzek, który był gościem Radia Białystok, zapewnił, że tak. Choć przypomniał, iż szkoły wyższe mają autonomię, więc możliwości ingerencji są bardzo ograniczone.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Suwałkach powstawała w czasach rządów SLD. Środowisko to zdominowało uczelniane kadry. Przy zatrudnianiu liczyły się przede wszystkim koneksje polityczne i towarzyskie, a nie kompetencje, czy dorobek naukowy. Minister Murdzek uważa, że z czasem te błędy przeszłości zostaną naprawione.
- Myślę, że ten proces będzie prowadził do wyłaniania najbardziej wartościowych osób, a ta historia dawniejsza przestanie mieć znaczenie. I nie będą to z góry przewidziane stanowiska dla wybranych osób, ale efekt budowania własnego autorytetu i dorobku naukowego.
Minister nie sądzi też, że dopuszczenie, by o stanowiska rektorów mogli ubiegać się wyłącznie pracownicy uczelni było błędem. Przypomnijmy, iż z tego mechanizmu skorzystała suwalska PWSZ.
Zdaniem Wojciecha Murdzka, nie tylko środowisku uczelnianemu powinno zależeć, aby rektorem została osoba jak najbardziej kompetentna.
- Ale też myślę o odpowiedzialności szeroko rozumianej społeczności lokalnej, żeby w inny sposób nie dopuszczać do powstawania złych rozwiązań zwanych układami, czy jeszcze gorzej - sitwami. Miejmy nadzieję, że ten proces będzie się kształtował w kierunku wyboru bardzo dobrych menadżerów, bardzo dobrych rektorów - z korzyścią dla uczelni.
Minister uważa, że w tym roku wielu takich rektorów wybrano.
- Społeczności lokalne nie powinny dopuszczać do powstawania w państwowych wyższych szkołach zawodowych złych rozwiązań, zwanych układami czy sitwami - mówi Wojciech Murdzek.
Suwalska uczelnia wznowiła swoją działalność jako jedna z pierwszych w Polsce. Od środy odbywają się tu wyłącznie zajęcia praktycznie.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Suwałkach otrzyma od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego 15 milionów złotych, ale w obligacjach państwowych.