Koronawirus uderza w Suwalszczyznę, jest w ośrodku kultury, wśród samorządowców i biznesmenów

SOK został zamknięty, dlatego że u ojca pracownicy ośrodka stwierdzono koronawirusa. Kobietę poddano badaniu. Jego wynik ma być znany w czwartek lub piątek. Do tego czasu SOK będzie nieczynny.

Kilkunastu samorządowców i biznesmenów z Suwalszczyzny trafiło na kwarantannę domową. Wszyscy w ubiegłym tygodniu uczestniczyli w Suwałkach w walnym zgromadzeniu Lokalnej Grupy-Rybackiej, na którym pojawił się też zarażony koronawirusem wójt gminy Giby.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Suwałkach Elżbieta Bednarko informuje, że spotkanie miało miejsce 17 czerwca. Organizator przedstawił jej listę obecności, na której widniało ponad 30 nazwisk.
 - Taką samą listę mają inspektorzy z Sejn i  Augustowa. W tej grupie 16 osób jest z powiatu suwalskiego. Większość to osoby publiczne, które bierzemy do nadzoru. Objęliśmy nim również ich rodziny. Na razie nie zrobiliśmy tego z ich pracownikami. 

Na spotkaniu oprócz prezesa stowarzyszenia „Pojezierze Suwalsko-Augustowskie” Cezarego Cieślukowskiego pojawili się również m.in. burmistrz Augustowa oraz wójtowie Suwałk, Filipowa, Przerośli oraz Nowinki. Wszyscy na kwarantannie czekają na wyniki testów.

Wójt Gib Robert Bagiński podkreśla, że w czasie posiedzenia nie wiedział jeszcze, że jest nosicielem wirusa.

- Owszem odwiedziłem spotkanie, ale nie miałem bardzo bliskiej styczności ze wszystkimi osobami, które tam były. Do kwarantanny wskazano np. burmistrza Augustowa, a ja nie przypominam sobie, aby się z nim nawet witał. Z kim miałem bliższy kontakt, to podałem do sanepidu.

 
Wójt Bagiński na Covid-19 zachorował po sesji rady gminy, która odbyła się 10 czerwca. Brała w nim udział radna, która kilka dni wcześniej zaraziła się na weselu w jednym z lokali w Gibach.

| red: mak