Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władza zaraża, nie te nauczycielki, nie ta telewizja - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
To była tylko kwestia czasu, kiedy ktoś napisze czy powie, że rządzący nie tylko fałszują statystyki, przez co Polska nie przoduje w liczbie zachorowań, albo nawet w liczbie zgonów, że nie przewidzieli epidemii, powiedzmy, rok temu, nie wykupując respiratorów z całego świata i nie budując szpitali zakaźnych w każdej wsi, ale że bezpośrednio tych Polaków zarażają.
W regionalnym portalu ukazała się właśnie informacja o śmierci ponad 70-letniego mężczyzny, mieszkańca pewnej mazurskiej miejscowości, który był zarażony koronawirusem. W informacji tej nie ma ani słowa, że cierpiał także na choroby współistniejące. Najważniejsze jest co innego. Cytuję: "Był myśliwym i członkiem Naczelnej Rady Łowieckiej. Po tym, jak trafił do szpitala, nieoficjalnie mówiło się, że kilka dni wcześniej miał mieć kontakt z zarażonym koronawirusem ministrem środowiska". Koniec cytatu. Zwracam uwagę na precyzję tej informacji - "mówiło się", w dodatku - "nieoficjalnie". No i "miał mieć kontakt".
Kiedyś to było tak w dziennikarstwie, że jak piszący nie był czegoś pewien, to tego nie pisał. Albo - redakcja nie drukowała. Dzisiaj można już wszystko. Pod warunkiem rzecz jasna, że odnosi się to do rządzącego ugrupowania.
Do przewidzenia była również, przepraszam za wyrażenie, chamska wręcz reakcja na programy edukacyjne, jakie zaczęła emitować telewizja publiczna. A w programach tych występowały m.in. nauczycielki z Białegostoku. Wiceprezydent tego miast poskarżył się nawet regionalnej gazecie, że tylko telefony odbiera od oburzonych rodziców. I nie omieszkał dodać, iż akurat te nauczycielki są członkiniami "Solidarności". Tak, gdyby były z ZNP, a programy emitowała TAMTA telewizja, wszystko byłoby już oczywiście w najlepszym porządku.