Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kryzys odczuwa też Kościół
autor: Tomasz Kubaszewski
Ograniczenia spowodowane epidemią koronawirusa sprawiły, że wiele parafii znalazło się w trudnej sytuacji finansowej.
Chodzi przede wszystkim o brak datków na tacę składanych podczas nabożeństw. Jak przyznał gość Studia Suwałki - kanclerz Ełckiej Kurii Diecezjalnej ks. Marcin Maczan, jest to spory problem.
- Rachunki ksiądz proboszcz musi opłacić. Bez ofiar niedzielnych jest to praktycznie niemożliwe. Apelujemy więc o taką dobrą, życzliwą współpracę z wiernymi. Dzięki Bogu zdarzają się parafianie, którzy już o tym pomyśleli i sami chętnie jakąś nawet niewielką kwotę, ale w miarę systematycznie przekazują.
Kanclerz dodał, że mimo trudnych warunków księża starają się wykonywać wszystkie swoje obowiązki .
- Pamiętajmy, że kościoły są cały czas otwarte. Można tam zajść i pomodlić się choćby w ciągu dnia. Kapłani starają się pracować, są cały czas w ruchu, są cały czas dostępni parafianom. Czekają na telefony - żeby porozmawiać, czy też od ludzi, którzy proszą o spowiedź świętą. I to o każdej godzinie dnia. Jeśli życzą sobie tego osoby chore, to kapłani do nich chodzą. Niektórzy próbują posługiwać - na tyle, na ile się da - w szpitalach.
Jak dotąd żaden z księży pracujących w Diecezji Ełckiej nie zaraził się koronawirusem.
- W tym roku szukamy sposobów, żeby nie tyle wszystko robić jak dawniej, co zrobić to inaczej, włącznie ze święceniem pokarmów - mówi ks. Marcin Maczan.