Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wybory prezydenckie - dziwny zbieg okoliczności - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
- Ważniejsze wybory, czy życie ludzkie? - pyta retorycznie prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz. I dodaje: "nic się nie stanie, jeśli te wybory przełożymy". No bo przecież odbywająca się raz na pięć lat elekcja prezydenta kraju, to nic wielkiego. To wszak nie wybory prezydenta Suwałk...
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
W tej samej sprawie białostocki włodarz Tadeusz Truskolaski idzie jeszcze dalej i straszy Trybunałem Stanu. Termin nie podoba się też jego kolegom z innych miast. Zestaw ten sam, co zwykle: Warszawa, Poznań, Wrocław, Sopot, Gdańsk. Generalnie, to oczywiste, że pisowska władza Polaków chce wymordować.
Na oficjalnym portalu internetowym Gdańska można przeczytać na przykład pełną pretensji obszerną publikację na temat tego, dlaczego w tak dużej aglomeracji jest tak mało zachorowań na koronawirusa. To prawdziwy skandal po prostu. Dobrze, że autor o zgony się jeszcze nie upomina. Ale - jak to w Gdańsku w ostatnich latach - jako pozytywny przykład podaje Niemcy, które są "prymusem w walce z obecną epidemią".
Kto nie jest prymusem, nie trzeba chyba dodawać.
To ciekawe, że wszystkie to opinie o przełożeniu wyborów zaczęły pojawiać się - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - akurat teraz, a nie choćby dwa tygodnie temu, kiedy Małgorzata Kidawa-Błońska wypadała w sondażach znacznie lepiej, bo nie próbowała jeszcze leczyć Polaków „inspiratorami” zamiast respiratorów i nie gmatwała się w rozważaniach, czy ludzkie życie jest ważniejsze od konstytucji, czy nie jest.
Sądzę jednak, że tym, co ostatecznie przeważy o przełożeniu terminu majowych wyborów będzie nagłośniona przez niektóre media deklaracja wójta gminy Jaworze, leżącej w województwie śląskim, że jeśli do tego wydarzenia dojdzie, to on zrezygnuje ze stanowiska. A bez wójta gminy Jaworze Polska po prostu sobie nie poradzi.
"Żenujące wystąpienia", "kuriozalne pomysły", "symbol pychy", "buta", "arogancja". A łagodniej - "modnisia", "ma parcie na szkło". Wszystkie te określenia jeszcze całkiem niedawno pojawiały się w publikacjach antyrządowych mediów poświęconych byłej posłance Prawa i Sprawiedliwości Bernadecie Krynickiej. I nagle nastąpił przełom.
Co jest dla niektórych ważne w czasach zarazy?
Suwalczanie odetchnęli z ulgą. Regionalny sztab wyborczy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej przeprowadził bowiem w miniony weekend akcję pod nazwą "Solidarni z Suwałkami". - Chcemy pokazać mieszkańcom miasta, że nie są sami - powiedział poseł Robert Tyszkiewicz, po czym przystąpił do rozwieszania banerów swojej kandydatki na prezydencki urząd. Za jeden zniszczony - dwa nowe. Widocznie nikt tak nie rozwiesza jak Tyszkiewicz, skoro z tej okazji trzeba było odbyć specjalną podróż z Białegostoku do Suwałk.