Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowscy radni biją rekordy. Jedna z sesji trwała nawet 11 godzin, a 8 godzin to już norma
autor: Tomasz Kubaszewski
O to, czy sesje mogą być krótsze, a dzięki temu bardziej merytoryczne, zapytaliśmy gościa Studia Suwałki - przewodniczącą rady Alicję Dobrowolską.
Przyznała, że problemem jest to, iż każdy z radnych ma przed sobą mikrofon, który może włączyć w dowolnym momencie.
Gdzieś za pół roku przechodzimy do nowego budynku, tam będą nowoczesne urządzenia, więc te parę miesięcy po prostu się pomęczę. A teraz jest taka sytuacja, że jak wyłączę mikrofon jednemu, to wszyscy, włącznie ze mną, są wyłączeni.
Alicja Dobrowolska dodała jednak, że nie wszystko zależy od sprzętu, jaki znajduje się na sali obrad. Jej zdaniem, najważniejsze są zachowania radnych, w tym byłego przewodniczącego Marcina Kleczkowskiego.
Sam zabiera głos, sam udziela sobie głosu. Na nic nie zwraca uwagi. Nie obowiązują go żadne prawa, ani statut. Powstała taka jakby koalicja - totalna opozycja blokująca wszystko, podobnie jak w Sejmie.
Nieznaczną większość w radzie mają ugrupowanie burmistrza Mirosława Karolczuka Nasze Miasto Augustów oraz część Prawa i Sprawiedliwości. Opozycję stanowią obecnie Koalicja Obywatelska i paru radnych z PiS.
- Z powodu zerwania sesji przez opozycyjnych radnych może przepaść ważny projekt przedszkolny z 86-procentowym dofinansowaniem - mówi Alicja Dobrowolska.
Odwołania przewodniczącej augustowskiej rady miejskiej zażądali w sobotę (8.02) radni opozycji. Ich zdaniem Alicja Dobrowolska nie radzi sobie z prowadzeniem obrad, a przez to trwają one zbyt długo. Radna broni się jednak, że to oni sami są winni takiej sytuacji.