Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sejny. Spór o to, kto może być zasłużonym dla miasta
autor: Marcin Kapuściński
Od 2017 roku w Sejnach nie uhonorowano ani jednej osoby, której radni przyznali tytuł zasłużonego dla miasta.
Powodem są zastrzeżenia burmistrza do jednej z takich nominacji. A wyróżniono 15 osób i instytucji. M.in. historyka Stanisława Buchowskiego, muzyka Radosława Liszewskiego, lekkoatletkę Marię Andrejczyk oraz orkiestrę sejneńskiej OSP.
Radny Piotr Maksimowicz uważa, że przez zaniedbanie burmistrza nagrodzeni wciąż nie otrzymali żadnej oficjalnej informacji.
- Od 29 czerwca 2017 roku nie wykonał on uchwał rady miasta w sprawie nadania tytułów. Wyróżnieni wiedzą o tym i jest im przykro, że do dzisiejszego dnia nie odbyła się uroczystość, na której takie wyróżnienia by otrzymali. Nie ma takiego usprawiedliwienia, że burmistrz nie zgadza się z jedną nominacją. To radni przyznali tytuły, a nie on. Odnośnie każdej osoby była oddzielna uchwała i nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykonać pozostałe.
Burmistrz Arkadiusz Nowalski wyjaśnia, że jego zastrzeżenia dotyczą wyróżnienia Konsulatu Republiki Litewskiej.
- W tym samym czasie, kiedy Sejny próbowały spłacić zadłużenie wobec szkół niepublicznych z językiem litewskim, radni postanowili uhonorować konsulat. A jest to placówka dyplomatyczna sąsiedniego państwa. Przyznanie takiego tytułu urzędowi jest absurdem. To jest jakieś pomylenie, bo państwo litewskie nie mieszka w Sejnach, nie jest więc zasłużonym mieszkańcem.
Burmistrz chce, aby radni cofnęli uchwałę w tej sprawie i np. przyznali tytuł byłemu konsulowi litewskiemu Wacławowi Stankiewiczowi. Dopiero wtedy odbędzie się uroczystość uhonorowania wszystkich wyróżnionych.
Wszystko dzięki wartemu niemal 2 mln zł projektowi, który wystartuje już w 2020 roku.
Ekologiczna elektrociepłownia zamiast czterech dymiących kotłowni i nowa sieć ciepłownicza, łącząca budynki komunalne ze spółdzielnią mieszkaniową. To plan burmistrza na przyszły rok.
Nowe rondo w Sejnach nie powstanie, jeżeli tamtejszy powiat nie dołoży 250 tys. zł do dokumentacji projektowej. To warunek, jaki stawiają władze wojewódzkie. Starostwo tłumaczy, że go na to nie stać i szuka innego rozwiązania.
Stało się tak dzięki temu, że miasto wyemitowało obligacje, które pozwoliły na to, aby przed terminem przelać na konto Ministerstwa Finansów ponad 2,6 mln złotych.