Po protestach rodziców władze Suwałk zmieniły decyzję o likwidacji etatów przedszkolnych niań

Jak mówi jedna z mam - Justyna Romotowska, ta decyzja cieszy, ale niepokoi, że tak ma być jedynie do wakacji, czyli do końca czerwca przyszłego roku.

Ale co później? Od września będzie znowu batalia rodziców? Mój trzylatek za rok będzie miał 4 lata, ale przyjdzie drugi trzylatek, który też tej opieki będzie potrzebował. Obawiam się, że do czerwca to wszystko ucichnie, a potem może być znowu to samo.

Justyna Romotowska zwraca też uwagę, że z komunikatu zamieszczonego w piątek pod koniec dnia na stronie internetowej suwalskiego Ratusza nie wynika, kto zastąpi nianie, które zdecydują się na przejście do pracy w nowym miejskim żłobku.

Dostaną lepsze warunki. Z perspektywy człowieka to oczywiste, że każdy pójdzie tam, gdzie jest lepiej. Skoro jednak prezydent obiecał, to ta opieka w grupach 3-latków pewnie będzie. Jaka? Musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać do stycznia.

Rodzice zapowiadają, że będą monitorować sprawę.

Przypomnijmy, iż etaty niań w grupach 3-latków władze miasta postanowiły zlikwidować w październiku. Tłumaczyły to względami oszczędnościowymi.

W piątek nie udało nam się zapytać nikogo z suwalskiego Ratusza, dlaczego decyzja o pozostawieniu niań ma obowiązywać tylko do końca czerwca i kto zastąpi te pracownice przedszkoli, które podejmą pracę w żłobku. Do sprawy wrócimy w naszym jutrzejszym programie.

| red: kap