Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Pomnik 25-lecia PRL opuścił warszawską Królikarnię i wrócił do Sejn
autor: Marcin Kapuściński
Ratusz zapowiada, że wiosną rzeźba znów stanie w centrum miasta. Na razie przebywa jednak na miejskim śmietnisku. Historycy uważają, że powinna tam pozostać.
Burmistrz Arkadiusz Nowalski przypomina, że tzw. "Matka Polka" przez ostatnich kilka miesięcy była elementem ekspozycji w warszawskim Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego.
Teraz „Lilka” wróciła tam, gdzie wcześniej przebywała, czyli do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. Polityka historyczna państwa jasno wyznacza jej miejsce. Czeka tam na lepszy czas. Są jednak udane pomysły artystyczne na kilkumiesięczny happening, który pozwoli elementom pomnika wrócić w przestrzeń publiczną. Mam nadzieję, ze to się stanie już na wiosnę
- mówi Arkadiusz Nowalski. Decyzją samorządowca oburzony jest historyk Andrzej Matusiewicz. Od dawna dziwił się on, że Sejnach wciąż rozmawia się o rzeźbie poświęconej czerwonoarmistom.
Ten pomnik powinien trafić na śmietnik historii, bo tam jest jego miejsce. Został zdemontowany, bo był pozostałością po systemie komunistycznym. Gdy wróci do centrum miasta, to w świadomości będzie to nadal ten sam obiekt i żadne odłupywanie elementów tego nie zmieni
- mówi Andrzej Matusiewicz. Pomnik 25-lecia PRL do marca ubiegłego roku stał przed sejneńskim Ratuszem. Rozebrano go, bo oprócz figury kobiety z mieczem, widniały na nim również orzeł bez korony, sylwetki czerwonoarmistów oraz hasła gloryfikujące ustrój komunistyczny.
Popiersie Matki Polki po raz kolejny zniknie z centrum Sejn. Element kontrowersyjnego pomnika trafi na kilka miesięcy do warszawskiego muzeum. W tym czasie sejnianie zdecydują o jego dalszym losie.
10-metrowy pomnik znajdujący się w centrum Sejn, wzniesiony na 25-lecie PRL, został w środę (21.03) zdemontowany.
Z centrum Sejn zniknie pomnik Matki Polki. Rzeźba musi zostać rozebrana, bo na jej cokole są elementy wychwalające Armię Czerwoną i Polskę Ludową. O dalszym losie zdekomunizowanej figury, zdecydują mieszkańcy.