Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Dyrektorzy augustowskich szkół obawiają się, że dostaną zbyt niskie dodatki funkcyjne
autor: Marcin Kapuściński
Ratusz chce wypłacać nagrody w przedziale od 300 do 2100 zł. Szefowie placówek spodziewają się, że otrzymają najniższą stawkę.
Dyrektor augustowskiej Szkoły Podstawowej nr 3 Wiesława Chrulska zwróciła uwagę, że proponowane przez władze miasta dodatki będą przyznawane uznaniowo i według niejasnych kryteriów.
- Te widełki są śmieszne. Dodatek dyrektora placówki może się bowiem kształtować na poziomie wynagrodzenia dla wychowawcy klasy. A to dyrektor odpowiada za opiekę, wychowanie, poziom dydaktyczny i całą dokumentację. Dodatek funkcyjny dla dyrektora powinie być taki, aby nie go wobec pracowników. Powinien być równowartością połowy etatu.
Zdaniem wiceburmistrza Filipa Chodkiewicza, tak duży przedział stawek to dobry sposób na zwiększenie efektywności pracy dyrekcji.
- Przyjmujemy założenie, że wynagrodzenie motywuje do pracy. A wiemy doskonale, że bywają bodźce pozytywne i negatywne. Z logiki wynika, że im większa rozpiętość możliwości, tym wyższe motywacje do działania.
Sprawa wysokości dodatków podzieliła też miejskich radnych. Zajmą się nią na najbliższej sesji rady miejskiej.
Władze gminy Giby chcą, aby dwójka niepełnosprawny dzieci ze szkoły w Karolinie uczyła się w oddalonych o 30 kilometrów Suwałkach. Choć zapowiadają, że zapewnią uczniom bezpłatny transport, to rodzice nie wyrażają na to zgody.
Wybrani radni, urzędnicy, nauczyciele oraz rodzice będą zastanawiali się, co zrobić, aby uczniowie suwalskich szkół osiągali lepsze wyniki podczas egzaminów.
Podczas jutrzejszej (5.09) nadzwyczajnej sesji suwalscy radni mają zatwierdzić podwyżki dodatków dla nauczycieli - tak, aby obowiązywały one już od września.