Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Podyskutujmy o gustach zanim będzie za późno - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Krytyka jest powszechna. Nawet ze strony najbardziej zagorzałych zwolenników władz Suwałk. A co chodzi? O upamiętniający setną rocznicę odzyskania niepodległości mural, który wkrótce ma pojawić się na ścianie kamienicy znajdującej się na rogu Kościuszki i 24 Sierpnia.
Z kilkunastu propozycji specjalna ratuszowa komisja, składająca się z dwojga urzędników, dwojga plastyków oraz ewangelickiego księdza, wybrała pięć i poddała pod głosowanie internautów. Na jednym z murali doliczyłem się kilkudziesięciu różnych elementów, włącznie z żołnierzem strzelającym w kierunku Ratusza. Na kolejnym pojawiają się podobizny Andrzeja Wajdy i Czesława Miłosza. Co mają wspólnego z odzyskaniem niepodległości, nie wiadomo. Jest też wizerunek dwóch żołnierzy, ale nie prawdziwych, lecz z jakiejś grupy rekonstrukcyjnej. Kolejna propozycja, to znowu Wajda.
Jeden z internautów zauważył pewną prawidłowość w gustach tych, którzy decydują, jakie murale pojawią się na suwalskich ulicach: są one, jak się wyraził, napstrzone czym tylko się da. Na takim choćby malowidle poświęconym Teofilowi Noniewiczowi, przedwojennemu lekarzowi i społecznikowi, pojawiają się więc rowerzyści, gitarzysta i maskotka miasta, czyli uśmiechnięty miś. Gdyby słynna białostocka "Dziewczynka z konewką" powstała w Suwałkach, to obok niej pewnie pojawiłyby się jeszcze wiadro, grabie, szpadel, taczka, no i oczywiście mordka uśmiechniętego misia.
Jeden z członków komisji, odpowiadając na krytykę dotyczącą wyboru pięciu propozycji, stwierdził, że o gustach się nie dyskutuje. Ale o braku gustu już chyba można, co? Póki ściana na rogu Kościuszki i 24 Sierpnia jest, jak to mówią, goła, wiele można jeszcze zmienić. Potem będzie już za późno.