Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prokuratura bada, czy Mirosław Karolczuk złamał prawo przekazując miejski teren mężowi radnej
autor: Marcin Kapuściński
Obecny burmistrz miał się tego dopuścić jeszcze jako zastępca Wojciecha Walulika.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Niewielki teren leży przy ulicy Rybackiej nad rzeką Nettą. W 2016 roku właściciel położonej obok restauracji zadeklarował, że chce tam zrobić parking. Otrzymał na to zgodę, choć przez działkę przebiega droga dojazdowa do sąsiednich posesji.
Sytuacją oburzona jest Irena Śniadkowska, która mieszka tuż obok nieruchomości.
To Mirosław Karolczuk wydał decyzję o przekazaniu działki Pawłowi Bielawskiemu, który wtedy był radnym powiatowym, a jego żona wciąż jest radną miejską. To wyjątkowo nieetyczne, że samorządowcy otrzymują coś, co stanowi własność miasta. Restaurator ewidentnie czerpie z tego korzyści, bo parking wciąż jest zastawiony autami. Przez to mamy utrudniony dojazd do posesji. Nie raz musiałam wyzwać policję.
Jednak Karolczuk nie ma sobie niczego do zarzucenia.
Nie widzę tutaj żadnej nagannej sytuacji. Odpowiednie ograny niech to sprowadzą, bo ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Przedsiębiorca uporządkował teren i oddał miastu przysługę. Takich miejsc jest kilka, ale w tym wypadku przedsiębiorca jest powiązany z radną i stąd problem. Moim zdaniem jest to afera na słomianych nogach.
Prokurator Rejonowy Tomasz Milanowski zapewnia, że śledztwo zmierza do końca. Wkrótce przesłuchany zostanie ostatni świadek. Zeznania składali już zarówno obecny, jak i poprzedni burmistrz.
Wkrótce sprawą zajmie się komisja skarg wniosków i zażaleń. Radna, której sprawa dotyczy, nie weźmie udziału w obradach gremium.