Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wojsko znów będzie strzelać przy ulicy Staniszewskiego. Ratusz nie wspomniał o tym w przetargach
autor: Marcin Kapuściński
Sprzedając działki budowlane przy ulicy Staniszewskiego, władze Suwałk nie informowały, że w sąsiedztwie rozbudowana zostanie duża strzelnica, co dla mieszkańców może okazać się bardzo uciążliwe.
Ratusz twierdzi, że wojsko niczego z nimi nie konsultowało. Ale dowództwo garnizonu zapewnia, że o tych planach wiadomo już od dawna.
Podpułkownik Krzysztof Świderski zapewnia, że inwestycja ruszy w przyszłym roku.
Aktualnie kończy się faza projektowa. Plany są takie, że w już najbliższym czasie odbędzie się wbicie pierwszej łopaty. Wtedy rozpocznie się przystosowanie obiektu do warunków strzelań. Tak, aby było tam bezpiecznie i spełniał on wszelkie normy.
Zapytaliśmy więc miejskich urzędników, dlaczego sprzedając działki w sąsiedztwie nieczynnej obecnie strzelnicy, nie informowano potencjalnych nabywców, że wkrótce obiekt wznowi działalność. Rzecznik suwalskiego Ratusza Kamil Sznel poinformował nas, że miasto nie ma takiego obowiązku. Zapewnił też, że urząd nic o inwestycji nie wie, a wojsko kontaktowało się w tej kwestii wyłącznie z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji.
Inaczej widzi sprawę dowódca suwalskiego garnizonu.
To wszystko jest w planach, które nie są tajne. To nie jest sytuacja, która urodziła się teraz, ale jest omawiana od dawna. Zarówno położenie strzelnicy, jak i jej rozbudowa jest znana. Wszystkie projekty uzgadniane są na normalnej drodze.
Docelowo osiedle przy Staniszewskiego liczyć może nawet kilkaset domów jednorodzinnych. Większość z nich powstanie na gruntach sprzedawanych przez suwalski Ratusz. Od strzelnicy dzieli je obecnie tylko ściana lasu.