Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Do groźnej awarii pieca ogrzewającego dom jednorodzinny doszło wczoraj (10.10) w Suwałkach
autor: Jakub Mikołajczuk
Żeliwny, opalany drewnem piec, przegrzał się i zaczął pękać.
Aby ugasić grożące rozsadzeniem urządzenie, na miejsce przyjechały aż cztery jednostki suwalskiej Straży Pożarnej. Sytuacja była poważna, bo jak mówi starszy kapitan Anna Dworak-Petrikas z PSP w Suwałkach - w pobliżu płonącego pieca znajdowało się kilkaset litrów oleju opałowego.
Takim zagrożeniem było 800 litrów oleju opałowego, który znajdował się obok, gdyby w ciasnym pomieszczeniu doszło do jego zapłonu, prawdopodobnie nie byłoby co ratować tak naprawdę.
Akcja trwała godzinę. Zdaniem strażaków, gdyby nie czujka dymu znajdująca się w piwnicy, pożar mógłby zostać zauważony późno i byłby wówczas trudny do opanowania.
Pożar został wykryty dzięki czujce, która zaalarmowała mieszkańców. Apelujemy by instalować takie czujki, także w pomieszczeniach, w których przebywamy na co dzień, bo mogą one uratować nam życie.
W ubiegłym roku suwalska straż pożarna zanotowała 77 pożarów lub awarii instalacji cieplnych. W tym roku, mimo że sezon grzewczy trwa od niedawna, były już 52 takie zdarzenia.
M.in. sprzęt hydrauliczny, specjalistyczne nożyce czy agregaty prądotwórcze trafią wkrótce do strażaków ochotników z powiatów: suwalskiego, sejneńskiego, augustowskiego, grajewskiego i łomżyńskiego.
Suwalscy strażacy mówią, że to największy pożar w tym roku. Gasili go ponad 6 godzin.