Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Ruszył pierwszy w tej kampanii proces wyborczy na Suwalszczyźnie
autor: Marcin Kapuściński
Augustowski urzędnik Dariusz Szkiłądź uważa, że Mirosław Karolczuk naruszył jego dobre imię. Kandydat na stanowisko burmistrza miał sugerować, że nauczyciele i dyrektorzy szkół są zastraszani.
<p>Kierownik wydziału edukacji Dariusz Szkiłądź podkreśla, że słowa jego politycznego oponenta uderzają nie tylko w niego, ale też w inne osoby zajmujące się augustowską oświatą. Dlatego zdecydował się złożyć pozew w trybie wyborczym.
- Mirosław Karolczuk stwierdził, że augustowską oświatą rządzi strach. Nie zgadzam się z tym i uważam, że działa ona bardzo dobrze. To wyjątkowo krzywdzące słowa dla nauczycieli, dyrektorów i dla mnie, bo ja tą oświatą kieruję.
Pełnomocnik popierającego Karolczuka komitetu Nasze Miasto Tomasz Dobkowski podkreśla, że jego ugrupowanie podtrzymuje słowa wypowiedziane w czasie spotkania wyborczego.
- Augustowską oświatą rządzi strach. Powiedzieliśmy to w czasie kampanii wyborczej i to nie przypadek. To bardzo przemyślane i uważamy, że ktoś w końcu powinien o tym mówić.
Pierwsze posiedzenie w suwalskim Sądzie Okręgowym trwało ponad cztery godziny. Przesłuchano kilkunastu świadków, a na biurko sędziego trafiło kilka teczek z dokumentni. Dlatego mimo trybu wyborczego sąd dał sobie czas na zapoznanie ze sprawą. Ogłoszenie wyroku odroczono do poniedziałku.</p>
Ugrupowanie to startuje w wyborach już po raz drugi i tym razem również liczy na większość w radzie miejskiej.
- Działalność augustowskich władz powiatowych oceniam na trzy z minusem - mówi Dariusz Szkiłądź.