Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mieszkańcy Monkiń nie mogą liczyć na to, że w najbliższym czasie w ich szkole rozlegnie się dźwięk dzwonka
autor: Marcin Kapuściński
Wójt Dorota Winiewicz tłumaczy, że mimo deklaracji kuratorium placówka wciąż nie ma zapewnionej dyrekcji.
Rodzice nie chcą słuchać tych argumentów i od kilku dni co rano przyprowadzają dzieci pod szkołę.
Będziemy tu przychodzić do skutku. Jest nas garstka, ale gdyby w szkole odbywały się lekcje, to byłoby nas dużo więcej. Zapraszaliśmy wójt na rozmowy do szkoły, ale nie zgodziła się przyjechać
— mówią. Liczą, że pomoże im interwencja kuratorium oświaty, które w trybie pilnym zobowiązało władze gminy Nowinka do umożliwienia uczniom nauki. Brak reakcji na wezwanie skutkować ma postępowaniem prokuratorskim. Wójt Dorota Winiewicz jest jednak spokojna o jego wynik. Zapewnia, że postępuje zgodnie z prawem.
Budynek jest zamknięty, ale szkoła wciąż istnieje. Jako placówka oświatowa nie została zlikwidowana, bo nie pozwala na to prawo. Dwa razy ogłaszaliśmy konkurs na dyrektora i nie było chętnych. Pytałam wszystkich nauczycieli z Nowinki, czy są zainteresowani stanowiskiem, ale żaden się nie zgłosił.
Wójt Winiewicz dodaje, że zapoznała się ofertami kandydatów, których zaproponowało kuratorium. Jej zdaniem, obie nie spełniają podstawowych wymagań. Miejscowej nauczycielce brakować ma doświadczenia, a kandydat ze Słupska przez ostatnie lata pracował jako budowlaniec.
Zaproponowała też rodzicom, że ich dzieci będą szkolnym Autobusem dowożone do placówki w Nowince. Nie przyjęli oni jednak tej propozycji.
Mimo wezwań Podlaskiego Kuratorium Oświaty szkoła w Monkiniach (gmina Nowinka) wciąż pozostaje zamknięta. W środę rano (5.09) pod budynkiem po raz kolejny zebrało się kilkunastu rodziców z dziećmi.
Zaostrza się sytuacja wokół Szkoły Podstawowej w Monkiniach w gminie Nowinka. Wbrew woli części rodziców i decyzji kuratorium oświaty placówka nadal pozostaje zamknięta dla uczniów.