Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowianie sprzeciwiają się opłacie adiacenckiej
Augustowianie nadal nie zgadzają się z postanowieniami miejscowego ratusza dotyczącymi opłaty adiacenckiej oraz budowy mostków na bulwarach wzdłuż rzeki Netty.
Obie te sprawy poruszył podczas zorganizowanej w środę (18.07) specjalnej konferencji prasowej prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Integracja” Tadeusz Jaworski. Jak przypomniał, jednorazowa opłata miała być naliczana wówczas, gdy wartość danej działki wzrośnie wskutek powstania w pobliżu nowej infrastruktury. Kwotę określono na 50 procent różnicy między wartością nieruchomości przed inwestycją i po niej.
Okazało się jednak, że w odniesieniu do tych, którzy założyli na przykład społeczne komitety budowy dróg i wpłacili na rzecz powstającej infrastruktury od 1000 do 1500 złotych, opłata adiacencka wynosiłaby tylko 1 procent. Tadeusz Jaworski mówi, że to nieuczciwe traktowanie mieszkańców, a także niezgodne z prawem.
Zbieramy podpisy pod zmianą uchwały, gdzie będzie stawka jednakowa w wysokości 1%. Prawo pozwoli wówczas burmistrzowi na odstąpienie od pobierania tej opłaty, ponieważ jak jest w ustawie: o ile wpływy z tytułu opłaty adiacenckiej przewyższą audyt poszczególnej działki burmistrz może od niej odstąpić z powodu nieopłacalności.
Prezes Jaworski wrócił też do sprawy mostków nad Nettą. W myśl planów, na miejsce starych przejść przy ośrodku „Karmel” i Międzyszkolnym Ośrodku Sportowym, mają powstać dwa nowe. Gdy ktoś zechce przepłynąć rzeką, mostki będą podnoszone za pomocą korby. Augustowianie uważają takie rozwiązanie nie tylko za niefunkcjonalne, ale również bardzo drogie. Inwestycja ma kosztować bowiem 2 miliony złotych. Społecznicy przedstawili urzędnikom oraz radnym swój projekt, jednak nie spotkał się on z akceptacją.
Celem wykonania tych kładek miało być udrożnienie ruchu rowerowo-pieszego. Te mostki są po prostu niefunkcjonalne. Mechanizm przewiduje, że będzie to otwierane na korbę. Uzyskaliśmy odpowiedź, że samo otwarcie takiego mostka będzie trwało 2 minuty. 2 minuty otwarcie, 2 minuty zamknięcie. Do tego trzeba wysiąść z łódki, żeby to przeprowadzić. W sumie to daje dla jednej łódki pewnie około 15 minut.
Sprawa mostków wydaje się jednak przesądzona. Inwestycja wkrótce ma ruszyć. Z kolei uchwałę dotyczącą wysokości opłaty adiacenckiej, za którą przestał już się opowiadać nawet burmistrz, ale wciąż ma ona poparcie radnych, prokuratura zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeśli sąd stwierdzi niezgodność przepisu z prawem, wszyscy będą musieli płacić 50 procent.