Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Co się stało radnemu Gorlo? - Felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Sensacją ubiegłego tygodnia stała się najpierw rezygnacja z członkostwa w klubie PiS, a potem z mandatu przez suwalskiego radnego Grzegorza Gorlo. O motywy tej decyzji pyta w swoim felietonie Tomasz Kubaszewski.
Miasto nadmierne się zadłuża. Brak reform w zarządzaniu nim i innowacyjności. Władze tworzą miejsca pracy dla swoich, 12 radnych jest na smyczy miasta. To kpina, że funkcjonariusz SB, który pałką chronił ideologię, dzisiaj pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie i chroni nasze rodziny. W ogóle — rządząca miastem koalicja jest kpiną. Nie ma żadnej możliwości porozumienia z prezydentem Czesławem Renkiewiczem i jego otoczeniem, bo to są ludzie, którzy myślą tylko o swoich korytach. Tak Grzegorz Gorlo mówił w wywiadzie udzielonym Radiu Białystok w grudniu ubiegłego roku.
Natomiast tydzień temu publicznie stwierdził, że jeśli chodzi o rozwój, to Suwałki są jak rozpędzona lokomotywa na pełnych obrotach i nie ma zastrzeżeń co do tego, jak wydawane są miejskie pieniądze. Owszem, pojawiają się jakieś różnice między rządzącymi a opozycją spod znaku PiS, ale są to różnice niewielkie. Czy i jedno, i drugie mogła powiedzieć ta sama osoba? Ano mogła. Nie takie volty w polskiej polityce już miały miejsce.
Były już radny natychmiast zyskał nowych sojuszników. Dzień po rezygnacji pojawił się na imprezie zorganizowanej przez posłankę PO Bożenę Kamińską. Siedział tam obok innej przedstawicielki tej samej partii — wicemarszałek Anny Naszkiewicz. Doczekał się też pochwał ze strony przewodniczącego prezydenckiego klubu w radzie miejskich Zbigniewa De Mezera, który jeszcze całkiem niedawno reprezentował SLD.
Nowi sojusznicy dają nowe możliwości. Szczególnie w urzędzie miejskich i urzędzie marszałkowskim. Będziemy baczcie obserwować to, co będzie działo się w najbliższym czasie, bo prawdziwe motywy działania Grzegorza Gorlo wciąż pozostają niejasne.