Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Gmina Giby nie wypłaca nauczycielom części należnych im dodatków - bo pieniądze poszły na inwestycje
autor: Marcin Kapuściński
Od sześciu lat nauczycielom z terenu gminy nie są przyznawane dodatki wyrównawcze. Wójt Jan Kramnicz nie ukrywa, że odbywa się to za jego przyzwoleniem.
Teraz minie Giby grozi wypłata nawet miliona złotych zaległych pensji dla nauczycieli. Gdyby do tego doszło, samorządowe finanse zostałyby sparaliżowane. Roczny budżet Gib nie przekracza bowiem 12 milionów złotych. Dodatki nie są tam wypłacane od 2013 roku. Na jedną osobę to około trzech tysiące rocznie. Łącznie zaległości gminy z tego tytułu wynoszą około miliona złotych.
- Część nauczycieli próbowała się zorganizować i pójść do sądu. Byli jednak zastraszani, że może dla nich zabraknąć etatów. Te pieniądze im się należą i powinni je jak najszybciej otrzymać.
- opowiada radna Grażyna Myszczyńska. Wójt Jan Kramnicz przyznaje, że dodatki nie były wypłacane, bo gmina oszczędzała na inwestycje.
- Dzięki tym pieniądzom mogliśmy rozbudować szkołę i wybudować halę sportową. A przez to przeinwestowaliśmy i popadliśmy w problemy finansowe. Chcemy zacząć spłacać nauczycieli już najbliższych miesiącach
- zapewnia samorządowiec. Pieniądze na ten mają pochodzić m.in. z kredytów. Przez najbliższy rok Giby nie mogą ich jednak zaciągać. W związku z trudną sytuacją finansową wciąż realizowany jest tam bowiem program naprawczy.
Łoś utonął w poniedziałek (11.06) w jeziorze Wiłkokuk, gmina Giby.
Około 70-80 świń trzeba było w czwartek (24.05) wybić w jednym z gospodarstw znajdujących się we wsi Białowierśnie, gmina Giby.