Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Oskarżony o jazdę po pijanemu strażnik więzienny, od roku czeka na proces
autor: Tomasz Kubaszewski
Choć od sporządzenia przez prokuraturę aktu oskarżenia minął już rok, proces Marcina M. - funkcjonariusza służby więziennej z Suwałk, a zarazem przewodniczącego działających w tej formacji związków zawodowych, nawet się nie rozpoczął. Po raz kolejny sprawa spadła z wokandy w końcu minionego tygodnia.
Prokuratura oskarżyła Marcina M. o prowadzenie samochodu po pijanemu i składanie fałszywych zeznań. Zdarzenie miało miejsce w 2016 r. M. wracał z resortowej imprezy zorganizowanej w pod augustowskiej Przewięzi.
Twierdzi jednak, że za kierownicą siedziała jego żona. Proces przed augustowskim sądem miał zacząć się wiele miesięcy temu. Nie zaczął się, bo najpierw swoją absencję oskarżony tłumaczył ważną uroczystością resortową, potem - stanem zdrowia. W końcu minionego tygodnia sprawa spadła z wokandy ze względu na zmianę sędziego. Ten, który do tej pory zajmował się postępowaniem, przeniósł się do innego sądu.
Nowego terminu na razie nie ma. W związku z tą sprawą Marcin M. nie poniósł do tej pory żadnych konsekwencji służbowych. Nie odebrano mu też prawa jazdy.
Na trzy miesiące trafił do aresztu mężczyzna, który w środę (06.06) podpalił budynek gospodarczy na ul. Wiśniowej w Augustowie.
Policjanci zatrzymali 53-letniego mężczyznę, który volkswagenem jechał po ścieżce rowerowej.