Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Radni PiS mają zastrzeżenia do ankiety „Mój pomysł na Suwałki”
autor: Marcin Kapuściński
Jest kosztowna, stanowi element kampanii wyborczej i ogłoszono ją w bardzo niefortunnym terminie. Takie zastrzeżenia wobec ankiety „Mój pomysł na Suwałki” mają radni Prawa i Sprawiedliwości.
Kwestionariusze z kilkunastoma pytaniami dotyczącymi propozycji rozwoju Suwałk zaczęto rozdawać kilka dni temu. Znajdują się tam pytania dotyczące m.in. życia kulturalnego, rozbudowy dróg oraz miejskiej komunikacji. Ratusz liczy, że do urzędu wróci około dwóch tysięcy wypełnionych ankiet. Radny PiS Jacek Juszkiewicz uważa, że prezydent powinien o pomysły mieszkańców pytać na początku, a nie pod koniec kadencji.
- To marketing polityczny. Moje zdanie podziela wielu mieszkańców. To zdanie nie tylko moje, ale i wielu mieszkańców. Takie działania powinny być finansowane z pieniędzy komitetu wyborczego
– oburza się samorządowiec,
Prezydent Czesław Renkiewicz nie przyjmuje słów krytyki. Broni ankiety i zapewnia, że zebrane w ten sposób informacje wykorzystane będą przy tworzeniu dokumentów określających kierunki rozwoju miasta.
- Ten materiał będzie zebrany i do dyspozycji przyszłego prezydenta. Obojętnie czy będę to ja, czy ktoś inny. Uważam, że będzie trzeba to wykorzystać
- mówi.
Argumenty Renkiewicza nie przekonują jednak radnych. Obawiają się oni, że zabrane w ankiecie informacje posłużą stworzeniu programu wyborczego urzędującego prezydenta. Marcin Kapuściński
Suwalczanie wystawią cenzurkę swojemu prezydentowi. Wkrótce do każdego domu trafi ankieta, gdzie mieszkańcy będą mogli opowiedzieć o swoich pomysłach na rozwój miasta, ale też wskazać co się im w Suwałkach nie podoba. Ocenią tam też włodarza i i jego pracowników.