Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Zmiana na stanowisku dyrektora augustowskiej podstawówki poróżniła burmistrza i wojewodę
Trwa spór między Burmistrzem Augustowa, a wojewodą podlaskim w sprawie zmiany na stanowisku dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4 w Augustowie.
W maju 2017 roku, burmistrz Augustowa odwołał dotychczasową dyrektor Mariolę Karpińską. Na jej miejsce w styczniu 2018 roku ogłosił konkurs. Wojewoda uznał zwolnienie dyrektor za bezpodstawne. Decyzję tę podtrzymał Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Burmistrz nie zmienia zdania i wyrok WSA zaskarża do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wojewoda uznał także konkurs na nowego dyrektora placówki za nieprawomocny. Od orzeczenia wojewody burmistrz odwołuje się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Kierownik Wydziału Edukacji i Sportu Dariusz Szkiłądź uważa, że dalsza współpraca z byłą dyrektor była niemożliwa.
- Pani Mariola Karpińska została zwolniona przez burmistrza miasta Augustowa z powodu trudności komunikacyjnych między radą pedagogiczną, a panią dyrektor. Drugą przyczyną była sytuacja związana z arkuszem organizacyjnym. Pani dyrektor zaplanowała ograniczenie etatów dla połowy zatrudnionych wówczas nauczycieli. Mimo naszych próśb i uwag nie dokonała stosownych zmian.
Wojewoda podlaski uznał, iż powody dla których burmistrz zwolnił dyrektor w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia są niewystarczające. Zdaniem Kierownika Wydziału Edukacji i Sportu Dariusza Szkiłądzia wszystko przebiegło zgodnie z prawem.
- Po odejściu pani Karpińskiej, jej obowiązki objęła pani wicedyrektor i pełniła funkcje dyrektora przez 10 miesięcy. Po tym okresie w uzgodnieniu z Podlaskim Kuratorem Oświaty ogłosiliśmy konkurs. Zastrzeżenia pana wojewody miały miejsce po rozstrzygnięciu konkursu. W związku z tym konkurs się odbył, a pan wojewoda zaskarżył tę decyzję.
Była dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 nie zgodziła się na nagranie. Nadal jednak uważa, że została niesłusznie odwołana z pełnionego stanowiska, a jej następczyni wypełnia obowiązki dyrektora placówki niezgodnie z orzeczeniem wojewody. Twierdzi również, że decyzje przez nią wydane nie mają mocy prawnej.