Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowskie Centrum Edukacyjne musi oddać ponad 2 mln zł dotacji unijnej
Kontrolerzy wykazali błędy, pracownicy mówią, że nie zawinili, a władze oczekują planu naprawczego, bo odsetki narastają.
Tak można podsumować sytuację, w jakiej znalazło się Augustowskie Centrum Edukacyjne, które zrealizowało dwa projekty naukowe i teraz musi oddać ponad 2 mln zł pochodzących z dotacji unijnej.
Projekty o nazwie "Archimedes Mały" i "Archimedes Duży" szkoła zrealizowała dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej przydzielonym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Było to trzy i cztery lata temu. Skorzystali z nich uczniowie z wielu szkół Augustowszczyzny.
Jednak w ubiegłym roku, po kontroli przeprowadzonej przez Ośrodek Rozwoju Edukacji okazało się, że kadra zarządzająca projektami pobierała zbyt duże stawki za swoją pracę, bo wynoszące ponad 120 zł za godzinę. W tej sytuacji szkoła została zobligowana przez MEN do zwrotu nadwyżki. Jak dotąd wpłaciła ponad 260 tys. zł, w tym celu wdrażając ostry program oszczędnościowy i redukując trzy stanowiska kierownicze. Ale to wciąż za mało, bo dług wynosi 2,5 mln zł, a takich pieniędzy placówka nie ma.
"Szkoła wzorowo zrealizowała oba projekty. Były one wcześniej kontrolowane przez ORE i wszystko było w porządku. Dlaczego teraz nagle dopatrzono się błędów i dlaczego pracownicy mają oddać pieniądze, które ciężko wypracowali zgodnie z zawartymi umowami" - zastanawia się dyrektor ACE Agnieszka Milanowska. Oczekuje też pomocy ze strony władz powiatu, którym szkoła podlega. Jednak starosta augustowski Jarosław Szlaszyński zapewnia, że powiat nie zapłaci 2,5 mln zł.
Starosta zalecił jedynie wprowadzenie kolejnego programu oszczędnościowego w ACE i o całej sprawie powiadomił prokuraturę.
A problem narasta, ponieważ każdego dnia od kwoty, którą szkoła musi zwrócić, narastają odsetki w wysokości 500 zł. (rm/wsz)