Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kontrowersyjny augustowski policjant został Społecznikiem Roku
Zasłynął z udziału w spotkaniu antyrządowej Grupy Granica, gdzie mówił, że funkcjonariusze nie chcą wykonywać rozkazów swoich dowódców, po służbie szukają pocieszenia w alkoholu i uciekają na zwolnienia lekarskie. Chodziło o sytuację na polsko-białoruskiej granicy.
Spotkanie odbyło się w zarządzanym przez miasto domu kultury. Jak się okazuje, ta bulwersująca sprawa nie miała żadnego wpływu na wybór dokonany przez kapitułę złożoną z przedstawicieli organizacji pozarządowych i burmistrza miasta. Jego zastępca Filip Chodkiewicz z takim rozstrzygnięciem w pełni się zgadza.
- Jest to jedna z najbardziej aktywnych społecznie osób w Augustowie. Widzieliśmy jego zaangażowanie w wielu akcjach w ciągu roku. Myślę, że to było argumentem, który przemawiał za taką decyzją kapituły. Mam przyjemność znać wszystkich wyróżnionych w tym plebiscycie, tego społecznika również. Jeśli miałbym z zewnątrz oceniać tę decyzję, to uważam, że jest słuszna.
Policjanta nagrodzono m.in. za pomaganie Ukraińcom, którzy uciekli do Polski przed wojną. Wyborem zaskoczony jest opozycyjny radny Marcin Kleczkowski.
- Wręczenie przez burmistrza tytułu Społecznika Roku osobie, która lżyła funkcjonariuszy pracujących na granicy uważam za rzecz bardzo niewłaściwą. Można to wręcz zaliczyć do prowokacji. Jeżeli nagradzany jest człowiek, który mówił, że mundurowi pracują na granicy tylko dlatego, że po służbie mogą się upić, to jest to skandaliczne.
Przypomnijmy, że policjantowi groziło nawet wydalenie ze służby. Jego przełożeni okazali się jedna wyrozumiali i ukarali jedynie naganą.
Jedynie naganą został ukarany augustowski policjant, który brał aktywny udział w antyrządowym spotkaniu Grupy Granica. Stwierdził tam m.in., że mundurowi zatrzymujący migrantów przybywających z Białorusi nie chcą wykonywać rozkazów swoich dowódców, a po służbie szukają pocieszenia w alkoholu.
Za zachowanie, bulwersujące wiele osób, grozi mu nawet wydalenie ze służby.
Funkcjonariusze policji i Straży Granicznej nie chcą wykonywać rozkazów swoich dowódców, po służbie szukają pocieszenia w alkoholu i uciekają na zwolnienia lekarskie. Takie tezy wygłaszał jeden z augustowskich policjantów podczas spotkania, jakie odbyło się w miejscowym domu kultury.