Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Po 14 latach zakończyła się współpraca Marii Andrejczyk i trenera Karola Sikorskiego
autor: Karol Prymaka
Oszczepniczka LUKS Hańczy Suwałki dość niespodziewanie poinformowała o tym w swoich mediach społecznościowych.
Maria Andrejczyk w rozmowie z nami nie chciała tego szerzej komentować.
- Do rozpoczęcia sezonu nie chcę poruszać tego tematu. Jestem obecnie w Finlandii, gdzie pracuję z nowym trenerem. Współpraca bardzo mi się podoba, a trening jest odpowiednio dobrany. Będziemy robić wszystko, aby naprawić błędy i przygotować się do nadchodzącego sezonu.
Poprosiliśmy również o komentarz trenera Karola Sikorskiego, który decyzję o zakończeniu współpracy przekazał Marii Andrejczyk już 8 kwietnia.
- Po 14 latach zakończyliśmy współpracę i tyle. Nie było to zaplanowane ani z mojej strony, ani - myślę - ze strony Marii. Zadziałały inne czynniki, takie jak standardy kultury i podobne sprawy, które mają wpływ na kontakt trenera z zawodniczką, czy szacunek wzajemny do siebie. Zostaję do dyspozycji Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, czyli wciąż jestem trenerem kadry polskiej oszczepniczek i mam zamiar pracować z pozostałymi zawodniczkami.
Efektem ich wieloletniej współpracy był m.in. srebrny medal olimpijski. W ubiegłym roku Maria Andrejczyk posłała też oszczep na odległość 71.40 m, co jest nie tylko rekordem Polski, ale też trzecim wynikiem w historii tej dyscypliny sportu.
A nowym trenerem suwalskiej lekkoatletki został 45-letni Fin Petteri Piironen.
- Nikt nie powiedział, że dojście do medalu igrzysk olimpijskich to prosta sprawa, a leżenie na poduszkach lepsze niż droga, która nie jest usłana różami. Tu trzeba twardych ludzi - mówi Karol Sikorski.
Maria Andrejczyk z Hańczy Suwałki wywalczyła w Tokio srebrny medal olimpijski w rzucie oszczepem.