Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalczanie nie muszą obawiać się wzrostu cen za wodę
autor: Jakub Mikołajczuk
Do 1 lipca stawki pozostaną niezmienne, a potem wzrosną tylko o 7 groszy.
To, co cieszy konsumentów, niepokoi władze miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Jak powiedział wczorajszy gość Studia Suwałki - prezes PWiK-u Leszek Andrulewicz, spółka ubiegły rok zakończyła dwumilionową stratą przy 30 mln przychodów.
W kwietniu 2021 roku złożyliśmy docelowy wniosek taryfowy. Realia się od tego czasu mocno zmieniły. Podczas negocjacji z regulatorem zakładaliśmy inflację średnioroczną na poziomie 1,8%, a jak wiadomo była znacznie wyższa. Gaz na początku roku kupowaliśmy po 40 tysięcy złotych, a pod koniec roku już po 90 tysięcy.
Zwiększyły się też koszty prądu. Wszystko to będzie skutkowało ograniczeniem inwestycji.
Nie ograniczymy opłat, podatków i utrzymania urządzeń wodociągowych oraz w oczyszczalni ścieków. Nie możemy także zmniejszać kosztów pracowniczych, bo w 2021 roku nie było nawet podwyżek. Niestety zmniejszymy zakres inwestycji. Szacuję, że przez najbliższe 4 lata wydamy na to tyle, ile w 2019 i 2020 w ciągu dwóch.
Mimo że płace w tym roku wzrosły, to wynagrodzenia, jakie proponuje PWiK są niekonkurencyjne na obecnym rynku pracy. Z tego powodu od pół roku firma nie może znaleźć elektryka.
- Będziemy musieli ograniczać nasze możliwości inwestycyjne związane na przykład z remontami sieci kanalizacyjnej - mówi Leszek Andrulewicz.
Uznał tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku, który znalazł błędy w procedurze wprowadzania tej opłaty.