Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Zbiórka na respirator w Suwałkach
autor: Marcin Kapuściński
Suwalski radny, który sam ciężko przechodzi zarażenie koronawirusem, prowadzi w internecie zbiórkę na respirator dla miejscowego szpitala.
Jako cel postawił zebranie kwoty 40 tys. zł. Na razie 69 osób wpłaciło nieco ponad 3 tys. Miejski radny i były piłkarz suwalskich Wigier Kamil Lauryn nie ukrywa, że to już drugie podejście.
- W marcu założyłem zbiórkę, ale zderzyła się ona podobną akcją organizowaną przez harcerzy. Dzięki sprawnym działaniom bardzo szybko nazbierali na respirator ponad 50 tys. zł. Wtedy zawiesiłem działania, ale niedawno je reaktywowałem i liczę na wsparcie każdą złotówką.
Lauryn apeluje, aby nie bagatelizować zagrożenia, jakie niesie ta choroba.
- Sam jestem zarażony koronawirusem. Teraz jest lepiej, ale na początku było bardzo źle. Miałem wysoką temperaturę, straszne bóle i brakowało mi sił. W tej chwili część objawów ustąpiła, ale cały czas boli mnie głowa i reszta ciała. Bardzo szybko się męczę. Apeluję do wszystkich, żeby uważali. Nie chciałbym, żeby kogoś spotkała ta choroba i żeby znalazł się w szpitalu.
Zbiórka dostępna jest w serwisie pomagam.pl. Aby ją znaleźć w wyszukiwarce, na stronie należy wpisać zdanie "respirator on ratuje życie".
Ze środy na czwartek przybyły w mieście 94 nowe przypadki. To największy jak do tej pory dobowy przyrost zachorowań.
- Sprzętu i łóżek nam nie brakuje, ale są obawy, że personel fizycznie nie wytrzyma - mówi Adam Szałanda.
Suwalski szpital ma nowy respirator, który ratował będzie życie wcześniakom. Warte niemal 70 tys. zł urządzenie przekazał placówce Bank Spółdzielczy w Suwałkach, który uczcił w ten sposób swoje 120 urodziny.
Wczoraj (21.04) internetowa zbiórka dobiegła końca. Trwała miesiąc.
Placówka utworzyła na tę okoliczność specjalne subkonto.
Zorganizował ją Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej.
- Liczymy, że jeszcze trochę pieniędzy uda się zebrać i do respiratora dokupić jakieś potrzebne urządzenie - mówi Piotr Rydzewski.