Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalski Ratusz broni decyzji w sprawie nieprzyjmowania dzieci z okolicznych powiatów do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
autor: Marcin Kapuściński
To rodzice powinni decydować, gdzie będą uczyć się ich niepełnosprawne dzieci - tak brzmi odpowiedź starosty suwalskiego na zachowanie władz Suwałk. Nie zgadzają się one na przyjmowanie nowych dzieci z okolicznych powiatów do miejskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Do szkoły nie przyjęto w tym roku czterech niepełnosprawnych uczniów. Dzieci muszą teraz dojeżdżać do placówki w Olecku.
Tej decyzji broni rzecznik suwalskiego Ratusza Kamil Sznel. Tłumaczy, że w ośrodku obowiązuje zasada pierwszeństwa dla dzieci z miasta. Jego zdaniem, uczniowie z powiatu równie dobrze mogą kontynuować naukę w podlegającym starostwu ośrodku w Brodzie Nowym.
Z taką odpowiedzią nie zgadza się starosta suwalski Witold Kowalewski. Uważa on, że miasto w ten sposób pozbawia rodziców prawa do decydowania o przyszłości swoich dzieci.
To rodzic wnioskuje, gdzie dziecko powinno trafić. To są oczekiwania opiekunów i my staramy się je zaspokoić. Szczególnie niedobrze jest, kiedy uczeń chodził osiem lat do placówki przy ulicy Przytorowej, a teraz słyszy, że ma sobie znaleźć miejsce gdzieś poza Suwałkami. To dla tych dzieci bardzo krzywdzące. Najważniejsza rzecz na którą zwracali uwagę opiekunowie, to adaptacja tych uczniów w nowej placówce. Oni bardzo to przeżywają.
Starosta Kowalewski dziwi też, że miasto swoją decyzję tłumaczy finansami. Podkreśla, iż każdy nowy uczeń, to dla szkoły dodatkowe źródło dochodu.
Placówka jest utrzymywana z subwencji oświatowej. Idzie ona za uczniem i trafia organu prowadzącego, czyli do miasta. To kształcenie specjalne i waga subwencji jest dużo większa niż w szkołach powszechnych.
Obecnie w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nadal uczy się 43 wychowanków z powiatu suwalskiego. To 25 procent wszystkich uczniów.