Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki. Za znęcanie się nad swoim matkami, w końcu trafili za kraty
Prokuratura przedstawiła zarzuty dwóm suwalczanom - 21-letniemu Piotrowi R. i 49-letniemu Andrzejowi S.
Ten pierwszy do swojej matki wysyłał SMS-y z groźbami. Jak informuje Prokurator Rejonowy w Suwałkach Krystyna Szóstka, już wcześniej wobec Piotra S. stosowano dozór, nakaz powstrzymywania się od kontaktów i zakaz zbliżania się.
- W związku z tym, że nie stosował się do tych warunków, złożyliśmy wniosek o tymczasowe aresztowanie i sąd się do tego wniosku przychylił. Najpierw pojawiły się groźby, wszczynanie awantur. A potem, już po postawieniu zarzutów i zastosowaniu środków wolnościowych, właśnie w wiadomościach SMS kierował groźby zniszczenia mienia i pozbawienia życia.
Z kolei sprawa Andrzeja S. ciągnie się od stycznia 2015 roku. Wtedy jednak postępowanie, z braku dowodów, skończyło się umorzeniem.
- Pojawiły się kolejne zachowania, na podstawie których można było postawić mu zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad matką. Wszczynał awantury domowe, w trakcie których szarpał pokrzywdzoną za ubrania, popychał, wykręcał jej dłonie, ubliżał, wyganiał z domu, uniemożliwiał wypoczynek nocny. Groził również pozbawianiem życia i spaleniem dobytku pokrzywdzonej.
Zarówno Piotr R., jak i Andrzej S. tylko częściowo przyznają się do winy. Jeżeli sąd potwierdzi prokuratorskie zarzuty, grozi im kara pozbawiania wolności do lat pięciu.
Na wyrok w tej sprawie czekają też inne samorządy, w których funkcjonuje podobne rozwiązanie.
Rzecznicy sądów okręgowych w Suwałkach i Łomży nie potrafią wyjaśnić, dlaczego sprawa śmierci augustowianki w studzience kanalizacyjnej została przeniesiona z augustowskiego do grajewskiego sądu rejonowego. Wydane przez Sąd Okręgowy w Suwałkach uzasadnienie decyzji, takiej informacji nie zawiera.
Natowskie helikoptery latały nad Sejneńszczyzną w ramach trwających wtedy manewrów Defender Europe 2020.