Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Takiej suszy nie było na Suwalszczyźnie od lat
Dramatycznie spadł poziom rzek, m.in. Czarnej Hańczy, sucho jest w lasach i przede wszystkim na polach.
Rolnicy i sadownicy obawiają się, że tegoroczne zbiory będą bardzo niskie, a ceny owoców i warzyw pójdą w górę. Mówi Kacper Dzietczyk, główny specjalista ds. produkcji rolnej przy Powiatowym Zespole doradztwa rolniczego w Suwakach.
- Bardzo obniżył się poziom wód gruntowych, szczególnie to widać na jeziorach. Ziemia wciąga wodę jak gąbka. Promienie słoneczne teraz silnie osuszają glebę, słońce jest wysoko. Przy okresie bezopadowym to może skończyć się tragiczną sytuacją. Będzie słaba wegetacja i wydajność roślin, nie uzyska się aż takich plonów.
Jeżeli w ciągu najbliższych dni nie zacznie padać intensywny deszcz, rolnicy nie będą mieli czego zbierać z pól.
- Po wysiewie zbóż lub rozpoczęciu wegetacji zbóż ozimych nie nastąpi jarowizacja, czyli rozkrzewienie się. To oznacza, że z jednego ziarna wyrośnie tylko jedna roślina. Jeśli wystąpią nawet już krótsze okresy bezopadowe w okresie maj-czerwiec, kiedy rośliny potrzebują najwięcej wody, to będziemy mieli suszę rolniczą.
Według prognoz, na Suwalszczyźnie ma padać w środę i czwartek.
W najbliższych dniach zapaść ma ostateczna decyzja w sprawie rolników z Suwalszczyzny, którzy posiadają pola po litewskiej stronie granicy.
Już po raz drugi Witold Kowalewski prosi o pomoc polskich ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz rolnictwa. Chodzi o rolników z Suwalszczyzny, którzy swoje pola mają na Litwie.