Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W jeziorze Hańcza jest coraz mniej miętusa
autor: Anna Auron-Wasilewska
Chociaż warunki do bytowania ma w tym najgłębszym akwenie w Polsce idealne, to ryb niestety ubywa. Stan tego gatunku monitoruje Polski Związek Wędkarski w Suwałkach. Pracownicy w czasie odłowów trafiają na zaledwie kilka sztuk w roku, a i te są mniejsze.
Jak mówi dyrektor Robert Stabiński, powodów jest kilka.
- Podstawową przyczyną jak zwykle jest człowiek, czyli jego zbyt duża ingerencja w środowisko. Oprócz tego miętusy w jeziorze Hańcza są nosicielami w wątrobach cyst tasiemca , który nie jest szkodliwy dla ludzi, ale powoduje zmniejszenie wielkości osobniczej poszczególnych ryb.
Dyrektor Stabiński nie widzi szansy na powrót populacji miętusa do pierwotnego stanu.
- Jest to tzw. tasiemiec czystych wód, gdzie żywicielem ostatecznym jest szczupak. Jedyną metodą, żeby móc się pozbyć tego tasiemca w stu procentach, jest zlikwidowanie populacji szczupaka. W jeziorze Hańcza jest to niemożliwe.
Obecnie w jeziorze Hańcza najwięcej jest gatunków karpiowatych, wśród nich ukleja, płoć, leszcz, krąp, stynka i sielawa.