Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalczanie narzekają na zły stan miejskiego lodowiska
autor: Karol Prymaka
Ich zdaniem tafla jest nierówna i ciężko się po niej jeździ. Z tego powodu wśród łyżwiarzy często dochodzi do upadków.
O problemie mówi radny Jarosław Schabieński.
- Zgłosili się do mnie suwalczanie prosząc o interwencje. Mówili, że tafla lodu jest nierówna. Pojawiają się wybrzuszenia, które utrudniają sprawne jeżdżenie. Oczekiwałoby się, iż obiekt służący mieszkańcom powinien mieć przyzwoitą jakość. A w przypadku lodowiska jest zupełnie odwrotnie.
Za stan obiektu odpowiada dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 - Widas Szlaużys. Potwierdza on, że trudności występują, ale nie łatwo jest je rozwiązać.
- Z tymi problemami moglibyśmy poradzić sobie, gdyby miasto zakupiło rolbę. Zamiast tego lodowisko wylewane jest z węża ogrodowego. Wody paruje i na dachu tworzą się kropelki, które spadają na lód. Przez to tworzą się małe górki. Wszystkie wybrzuszenia z samego rana jednak są zeskrobywane i zalewane ponownie. Gdybyśmy posiadali maszynę do wygładzania, to po każdej tercji lód wyglądałby równo jak stół.
Rolba kosztuje jednak minimum 300 tysięcy złotych. Dyrektor Szlaużys w tej sprawie rozmawiał z już prezydentem miasta, ale usłyszał, że na taki wydatek brak jest pieniędzy w budżecie.