Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | To prawdopodobnie niechlubny rekord. Kobieta miała niemal 4 promile
Kierująca samochodem 33-letnia kobieta miała prawie 4 promile. Swoją podróż zakończyła w rowie niedaleko siedziby Suwalskiego Parku Krajobrazowego.
O tym zdarzeniu, które miało miejsce w minioną niedzielę (10.09), opowiada komisarz Eliza Sawko.
To w ostatnim czasie niechlubna rekordzistka. Samochodem zaparkowała w rowie w miejscowości Malesowizna. Policjanci oczywiście natychmiast pojechali na miejsce. Tam zastali świadków zdarzenia, którzy uniemożliwili tej kobiecie wyjście z samochodu. Obawiali się, że może po prostu uciec. Z ich relacji wynikało, że podbiegli do tego samochodu, bo myśleli, że ktoś zasłabł za kierownicą i chcieli pomóc kierowcy. Od kobiety wyczuli woń alkoholu, więc natychmiast powiadomili policjantów.
Komisarz Sawko podkreśla, że kobiecie grożą teraz surowe konsekwencje.
Oczywiście straciła prawo jazdy i teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem. W okresie wakacji zatrzymaliśmy aż 49 osób, które zdecydowały się na jazdę pod wpływem alkoholu. Kobiety stanowiły niespełna 10 proc. I te 49 osób, i te 10 proc., to po prostu za dużo.
Według specjalistów, po wypiciu tej samej ilości alkoholu kobiety mają zwykle wyższe jego stężenie we krwi od mężczyzn. Jednocześnie taka ilość może skutkować zapadnięciem w śpiączkę i nieodwracalnymi skutkami dla zdrowia.
Zataczała się, mówiła niewyraźnie. Klienci zareagowali i powiadomili policję.
Pijana matka wiozła do szkoły w Augustowie swoje dzieci. Została zatrzymana dzięki zgłoszeniu na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.