Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Problem z dostępem do jezior
autor: Anna Auron-Wasilewska
Na utrudniony dostęp do jezior narzekają mieszkańcy gminy Bakałarzewo. Przyczyną jest grodzenie działek przy linii brzegowej.
Mówi o tym wójt Tomasz Naruszewicz.
- Rzeczywiście jest ta tendencja. W zasadzie w całym regionie ten problem się nasila. Coraz więcej działek jest grodzonych. A to niezgodne z prawem, gdy zostanie zagrodzone półtora metra w linii brzegowej. Nieformalne zgłoszenia do mnie docierają. Z rozmów z mieszkańcami wiem, że nowi właściciele kupują działki przy jeziorach i je grodzą. Jest to niepokojące zjawisko.
Jak zapewnia Emilia Stasińska z białostockiego oddziału Wód Polskich, jeśli ta instytucja otrzyma informację w tego typu sprawie, to zawsze reaguje.
- Pracownicy nadzorów wodnych przeprowadzają wizję terenową, w której określają stan faktyczny zdarzenia. Sporządzają notatkę służbową wraz z dokumentacją fotograficzną, a następnie podejmują możliwe kroki w celu wyjaśnienia sprawy. Jeżeli dochodzi do nielegalnego grodzenia, pracownicy ustalają właściciela ogrodzenia. Po ustaleniu własności wydajemy nakaz przywrócenia do stanu pierwotnego, czyli rozbiórki ogrodzenia. Jeśli to nie przynosi efektów, sprawa kierowana jest na policję.
Informację o grodzeniu brzegów mogą zgłaszać Wodom Polskim nie tylko instytucje, ale też osoby prywatne.
Przy północnym brzegu od kilku dni utrzymuje się powłoka zielonego kwitnącego fitoplanktonu.
Chodzi o odcinek od sanatorium do rzeki Klonownica.
Władzę Augustowa poszukują świadków zdarzenia, bądź osób posiadających jakiekolwiek informacje o sprawcach, którzy w sobotę (8.07) nad ranem uszkodzili wyciąg nart wodnych na Necku. O sprawie została już powiadomiona policja.