Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki Przyszłości chcą zielonej oazy. Zabiorą też mieszkańców na spacer
autor: Marcin Kapuściński
Ukwiecenie fasady filii ratusza przy ulicy Noniewicza, oaza zieleni na Placu Marii Konopnickiej oraz specjalne ławeczki przystosowane do karmienia dzieci piersią. To pomysły, których realizację radni klubu Suwałki Przyszłości zapowiedzieli na wczorajszej (27.04) konferencji prasowej.
Mówi przewodniczący tego klubu Jacek Niedźwiedzki.
Chcemy zwrócić uwagę, co można zrobić w zakresie obetonowania otoczenia placu. A konkretnie, jak niewielkim nakładem sił i środków można ocieplić elewacje filii urzędu, czyli tzw. ambasady oraz sąsiadującego z nią budynku Suwalskiego Ośrodka Kultury. Plantację kwiatów do dekorowania przestrzeni publicznej prowadzi Zarząd Dróg i Zieleni. To więc od niego powinny pochodzić rośliny do ozdobienia tych obiektów. Mamy również pomysł na stworzenie oazy zieleni w otoczeniu fontanny zlokalizowanej przy ulicy Krótkiej.
Jedną z propozycji podsunęła radnym Paulina Dydzińska, suwalska nastolatka, zasiadająca w Młodzieżowej Radzie Miasta.
Pomysł jest taki, aby w Suwałkach powstały ławki dla karmiących matek. Mają to być miejsca zabezpieczone daszkiem oraz ściankami bocznymi. Zapewnią one intymność zarówno dla karmiącej, jak i dla dziecka. Chciałabym, aby zostały one postawione w Parku Konstytucji 3 Maja, na Placu Marii Konopnickiej oraz na bulwarach. Do takiej ławki byłby dołączony też przewijak.
Przedstawiciele Suwałk Przyszłości zapowiedzieli też, że w każdą ostatnią niedzielę miesiąca zaproszą mieszkańców na spacery po mieście. Poświęcone będą one różnej tematyce.
Suwalscy radni Prawa i Sprawiedliwości chcą skontrolować zasadność wypłat delegacji we wszystkich miejskich instytucjach. Na razie na posiedzeniu rady miejskiej zażądali od prezydenta wykazu dotyczącego dwóch placówek – Zarządu Dróg i Zieleni oraz Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Głosami rządzących miastem klubów Łączą nas Suwałki oraz Suwałki Przyszłości odrzucono bowiem stanowisko zaproponowane przez radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Chodzi przede wszystkim o to, że znajduje się ono na terenie należącym do osoby prywatnej.